W walce wieczoru gali UFC 207 Amanda Nunes pokonała Rondę Rousey w 48. sekundzie pierwszej rundy. Pod naporem celnych ciosów pod siatką i brakiem odpowiedzi ze strony „Rowdy”, sędzia Herb Dean zareagował i przerwał pojedynek. Dla Brazylijki była to pierwsza obrona pasa, z kolei dla Amerykanki druga przegrana walka z rzędu.

Prezydent UFC Dana White w rozmowie z ESPN.com zdradził, jak wyglądały jego relacje z Rondą Rousey po zakończonej walce na gali UFC 207:

Miałem łzy, krew i gile na całej mojej pieprzonej kurtce! Poszedłem tam i tuliłem Rondę przed 45 minut. Powiedziałem jej „Bardzo Cię kocham i cokolwiek zrobisz w następnej kolejności, będę Cię wspierał. Ty to zbudowałaś i to nie istnieje bez ciebie. Jesteś najlepszą decyzją jaką kiedykolwiek podjąłem”.

Przyszłość Rousey w oktagonie UFC nie jest jeszcze pewna. „Rowdy” powróciła po roku od pierwszej porażki w karierze, którą na gali UFC 193 zafundowała jej Holly Holm. W sobotę, również w rozmowie z ESPN.com, zawodniczka wydała oświadczenie w którym przeczytać mogliśmy, że Rousey potrzebuje trochę czasu na przemyślenie sytuacji i podjęcia decyzji.

 

Foto: UFC