Ci dwaj nigdy nie zostaną przyjaciółmi, niezależnie od tego co stanie się w oktagonie w najbliższą sobotę Daniel Cormier i Jon Jones zawsze będą jak ogień i woda. Popularny „DC” który obecnie jest posiadaczem pasa kategorii półciężkiej UFC udzielił wywiadu ESPN Sports Center w którym opowiada o swoich emocjach związanych z rewanżowym starciem z „Bonesem”.

Cormier powiedział:

Jestem spełnionym zawodnikiem, byłem mistrzem Strikeforce, zdobyłem też tytuły regionalne, jestem mistrzem UFC, jedyne co mi zostało do zrobienia w tym sporcie to pokonanie Jona Jonesa. Nie chcę żeby to brzmiało jakbym się żegnał  przed emeryturą, nic z tych rzeczy, podkreślam tylko że w sobotę nastąpi zwieńczenie mojej drogi.

Daniel jest zdania że kluczową sprawą w jego pojedynku z Jonem będzie „ringowa rdza”:

On nie walczył od dawna, treningi nigdy nie oddadzą rywalizacji w oktagonie przy publiczności i kamerach, to rutyna którą zdobywasz latami pomaga ci skupić się wyłącznie na twoim przeciwniku. Czuje że tym razem to ja będę miał przewagę psychiczną, on doskonale zdaje sobie sprawę że jestem dużo lepszy niż wtedy…

Na koniec „DC” dodał:

Ja bardzo szanuje Jona jako zawodnika, jest naprawdę dobry, ale jako człowiek jest dla mnie kupą gówna. Nigdy nie będziemy w przyjacielskich relacjach.

Rewanżowy pojedynek Jona Jonesa z Danielem Cormierem będzie walką wieczoru gali UFC 214 która już w najbliższą sobotę odbędzie się w kalifornijskim Anaheim.

źródło: ESPN