Miesiąc po dotkliwej porażce przed własną publicznością były pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej UFC, Darren Till stał się twarzą skandalu z kradzieżą taksówki i wszczęcia awantury na Teneryfie w rolach głównych. Po kilku tygodniach od tego zajścia, młody zawodnik z Liverpoolu zabrał głos w tej sprawie.

Przypomnijmy, przebywający na wakacjach z kolegami zawodnik UFC, wdał się w konflikt z miejscowym prawem i został aresztowany pod zarzutem kradzieży taksówki. O incydencie rozpisywały się nie tylko media branżowe, ale również naczelne brytyjskie brukowce.

W hotelu byliśmy my i jacyś inni gości w lobby. Nie mieliśmy problemu, ale w powietrzu było gęsto. Nie walczyliśmy, hotel nie został zniszczony, nie było przestępstw. Ale rzeczy poleciały w powietrze itd.

Till wspomniał również o incydencie z taksówką, podkreślając, że nie był mu bezpośrednio winny, a policja, która zatrzymała wówczas jego i kompanów, skupiła się na jego osobie ze względu na jego rozpoznawalność.

Taksówka w sumie nie została skradziona, cóż, przejechała parę ulic kilka razy, usunąłem się z tego miejsca, hotel też opuściłem. Policja poszukiwała ludzi po tych zajściach i trafili na mnie. Zapytali: „Darren Till?” a ja na to „Tak” i już wiedziałem o co chodzi. Pomyślałem „teraz to wszystko będzie moja wina”…

…Wówczas wzięli mnie oraz moich kumpli do cel. Jeden z policjantów trenował jiu-jitsu. Powiedział: „Daj mi follow na Instagramie, a ja dam Ci trochę żarcia”. Przyniósł mi kurczaka i ryż i był dla mnie miły. Sprawił, że spędziłem tam nienajgorszy czas.

Młody Anglik wyraził również niezadowolenie sumą pieniędzy, które był zmuszony zapłacić w ramach grzywny w zadośćuczynienie za tamte zajście.

Kazali mi zapłacić prawdziwie skandaliczną grzywnę. Była zdecydowanie o wiele za wysoka.

Pochodzący z Liverpoolu przyznaje się do wszystkich zarzuconych mu czynów jednakże ma wrażenie, że popularność jego osoby odegrała dużą rolę w nadmiernym nagłośnieniu zaistniałej sytuacji.

Jestem tylko człowiekem, nie siedzę tu by błagać o litość. Bo po co miałbym? Po prostu byłem głupi, zrobiłem głupią rzecz którą robi wielu kolesi na wakacjach, jedyna różnica jest taka że jestem bardzo znany i to trafia na okładki tabloidów

źródło: Fighters Only / Jim Edwards