Do gali UFC Fight Night 130, podczas której Darren Till i Stephen Thompson skrzyżują rękawice w wyczekiwanym od dawna pojedynku został blisko miesiąc.

Gala odbędzie się 27 maja w Liverpoolu, a Anglik jest pewien oszałamiającego wpływu dopingu miejscowych kibiców na swojego przeciwnika.

Jestem pewien, że po części nie może się tego doczekać, ale tak naprawdę, nie wie, co go czeka. Przyśpiewki fanów będą ogłuszające, a on nie przyzwyczajony do tak intensywnej atmosfery.

Thompson jest doświadczony, ale tłum liverpoolczyków czy Irlandczyków to szczególny przypadek. To są pasjonaci.

Till liczy na to, że kibice z jego miasta będą szczególnie go dopingować dzięki temu, że dzień wcześniej w finale Ligi mistrzów będzie grała miejscowa drużyna – Liverpool FC. Co prawda nie jest to pewne, czeka ich jeszcze bowiem drugi mecz z AS Roma, jednak po wygraniu pierwszego spotkania 5:2 żaden fan angielskiej drużyny nie wyobraża sobie odpadnięcia z walki o tytuł.

Liverpool będzie grał noc wcześniej i miasto będzie tętniło życiem.

mówi Till.

Nie wiem, czy posunąłbym się na tyle, żeby powiedzieć, że mentalnie zniszczę Thompsona, ale z pewnością wpłynie to na niego. Wywołałoby u każdego, bo to po prostu nowe doświadczenie. Albo będzie tym żył, albo zryje mu to banie, bo to po prostu jest tak intensywne. Ja na jego miejscu byłbym zszokowany.

dodaje.

Na gali UFC w Liverpoolu zobaczymy także pojedynek Brada Scotta z Salimem Touahrim.

autor: Krzysztof Czachor

 

źródło: MMAnytt.com