Aktualny mistrz kategorii muszej wierzy, że posiada odpowiedni zestaw umiejętności potrzebny do skończenia dwóch poprzednich mistrzów w jego dywizji.

Aktualnie, brazylijski mistrz najlżejszej męskiej dywizji wagowej – Deiveson Figueiredo sposobi się do rewanżowej potyczki z Brandonem Moreno, która zaplanowana jest jako co-main event numerowanej gali UFC 263, która odbędzie się już 12 czerwca. „Bóg Wojny” wypowiedział się jednak o potencjalnych zestawieniach z dwoma byłymi mistrzami kategorii muszej – Demetriousie Johnsonie oraz Henrym Cejudo, będąc pewnym swoich umiejętności w obu potyczkach.

Brazylijczyk wierzy, że „Triple C” wkrótce powróci z emerytury, którą ogłosił nieco ponad rok temu, broniąc pasa przeciwko Dominickowi Cruzowi. Aktualny czempion stwierdził nawet, że gdyby Henry’emu nie chciało się już ścinać wagi do limitu dywizji muszej, ten z chęcią stoczyłby z nim walkę w kategorii koguciej.

Myślę, że już wkrótce [Cejudo] ponownie zawalczy. Może nie w kategorii muszej, która jest moją dywizją. Może w koguciej albo piórkowej. Nie sądzę, by miał odpowiednie rozmiary, aby konkurować z zawodnikami kategorii piórkowej, ale mam nadzieję, że moja pierwsza walka w dywizji koguciej będzie naprzeciwko niego. Mam nadzieję, że zgodzi się ze mną walczyć, a Dana zapłaci nam fajną kasę. Możecie być pewni, że byłaby to walka wieczoru.

Figueiredo ocenił także pierwszego i najdłużej panującego mistrza kategorii muszej UFC – wspomnianego Demetriousa Johnsona, który po przegranej rewanżowej potyczce z Cejudo zdecydował się wyruszyć na podbój organizacji ONE Championship, gdzie w kwietniu toczył bój o pas, ponosząc pierwszą w karierze porażkę przez nokaut z kolana Adriano Moraesa. Deiveson był zaskoczony takim obrotem spraw.

Byłem zaskoczony jego przegraną z Adriano Moraesem. Jest bardzo wszechstronnym gościem. Nie wiesz, czy będzie miał zamiar wymieniać z tobą ciosy czy będzie chciał cię sprowadzić. Ten Brazylijczyk miał dobry gameplan. Stale na niego napierał, nie dając Johnsonowi możliwości na sprowadzenie go do parteru. Następnie, trafił go dobrym ciosem. Cios doszedł i zgasił mu światło. „Mała Myszka” została pozbawiona przytomności.

Jak zatem aktualny mistrz widziałby siebie naprzeciwko obu omówionych zawodników?

Henry Cejudo zostałby przeze mnie znokautowany, Demetrious Johnson zostałby poddany. Złapałbym ich obu.

Ostatni raz, Figueiredo zameldował się w oktagonie organizacji UFC w grudniu zeszłego roku, gdzie po fenomenalnej walce większościowo zremisował z Brandonem Moreno. Z pewnością pojedynek rewanżowy z Meksykaninem odpowie na wiele nurtujących fanów kwestii dotyczących choćby problemów z obroną sprowadzeń u aktualnego mistrza.

Zobacz także: Brandon Moreno zapowiada bardziej agresywne nastawienie w rewanżu z Figueiredo

źródło: bloodyelbow.com