Demetrious Johnson zadowolony, że opuszcza UFC dla prawdziwego sportu w ONE Championship

(Foto: Facebook / Demetrious Johnson)

W singapurskiej organizacji na próżno szukać trash talku i innych kontrowersyjnych zachowań dla promocji walki. Ten styl pasuje byłemu mistrzowi UFC w kategorii muszej, który nigdy nie stosował się do takich zagrywek.


Demetrious Johnson (27-3) wziął udział w historycznej wymianie zawodników między UFC a One Championship. Ben Askren (18-0) dołączył do Amerykańskiej organizacji, a w jego miejsce powędrował ,, Mighty Mouse”.

Były mistrz w ten sposób skomentował styl promocji UFC:

Nigdy nie byłem największym fanem tego, jak ludzie promowali swoje walki w Ameryce Północnej. Widziałem, jak niektórzy sportowcy w celu promocji zastraszali swoich przeciwników. Wszystko, co zamierzamy zrobić, to zachęcić ludzi do odwiedzenia mediów społecznościowych, w których obrażamy swoich oponentów. Kiedy widzę, że robią to profesjonalni sportowcy, którzy usiłują wcielić się w ducha sztuk walki, to po prostu powoduje niesmak w moich ustach.

Johnson opuszcza organizację UFC jako rekordzista obron tytułów mistrzowskich. Swojego pasa bronił 11 razy i dopiero Henry Cejudo (13-2) przerwał jego passę na gali UFC 227. Demetrious nigdy nie doczekał się promocji godnej mistrza z powodu małej medialności. Teraz cieszy się, że fani skupią się na tym, co słuszne: na jego postawie, którą reprezentuje w klatce.

Jestem bardzo podekscytowany, że nie muszę przez to przechodzić i mogę być w porządku z własną naturą prawdziwego sportowca. A tutaj wszyscy to robią, szacunek i prawidłowy sposób promowania walki jest wpisany w ich DNA. To jest coś, do czego pasuję.

Czy Demetrious Johnson doczeka się u nowego pracodawcy właściwego traktowania, godnego prawdziwego sportowca?

autor: Filip Błachut

źródło: mmajunkie.com