Pojedynek Michela Prazeresa (23-2) z Desmondem Greenem (20-6) jest szykowany na galę UFC Fight Night 125, która odbędzie się 3 lutego w brazylijskim Belem.

Trzeba powiedzieć, że jest to co najmniej dziwne zestawienie, ze względu na to, że Brazylijczyk znajduje się obecnie na fali pięciu zwycięstw z rzędu i może się pochwalić bilansem 7-2 w najlepszej organizacji świata. Natomiast zawodnik z Buffalo stoczył do tej pory tylko dwie walki pod banderą amerykańskiego giganta, na dodatek ostatnią przegrał. Może to jednak wynikać z braku chętnych do walki z niebezpiecznym Prazeresem.

Walką wieczoru tejże gali będzie starcie prawdziwej legendy MMA – Lyoto Machidy (22-8) z niepokonanym Erykiem Andersem (10-0).

 

źródło: Biel Carvalho