Damian Janikowski najwyraźniej nie jest zadowolony z tego, jak żywo zareagowały media na jego wpisy dotyczące przeprowadzki z Warszawy do Wrocławia. Zawodnik KSW postanowił doprecyzować zatem przekaz dla fanów w obszernym wpisie, który trafił na wszystkie jego media społecznościowe.

W trakcie sesji pytań i odpowiedzi na Instagram stories, Damian Janikowski (5-3) poinformował, że ze względu na swoją córkę postanowił w tym roku wrócić do Wrocławia. Oczywiście wiąże się to także ze zmianą klubu, w którym zawodnik będzie trenował na co dzień.

Zobacz także: Zmiana miasta oraz klubu – Damian Janikowski wkrótce wyprowadza się z Warszawy

Wpisy Damiana spotykały się z ożywioną reakcją ze strony mediów i fanów. I choć większość portali poprzestała na przedstawieniu informacji na temat przeprowadzi, które zawodnik sam podał, to już w dyskusjach między fanami na mediach społecznościowych pojawiło się sporo spekulacji o tym, czy faktycznie Janikowski podaje prawdziwe powody zmiany miejsca zamieszkania, czy może jest tu jakieś drugie dno, o którym się nie mówi.

Zapewne te dyskusje sprawiły, że Damian zdecydował się doprecyzować, jak dokładnie wygląda sytuacja. Oto, co napisał:

„Do wszystkich pismaków, pismaków MMA i innych. NIE wyprowadzam się z Warszawy, nie zmieniam klubu dlatego aby coś zmienić w moich przygotowaniach, kogoś nie lubię, czy jest mi tam źle bądź jeszcze coś innego. Wręcz przeciwnie, jest mi smutno ze muszę opuścić moich klubowych kolegów tej atmosfery trenerów i wszystkich z którymi się zżyłem przez te 3 lata mojej pracy itp. Nadszedł po prostu czas powrotu do domu, do Wrocławia skąd pochodzę. Do Warszawy wyjechałem na „rok” po naukę i doświadczenie w sportach walki. Dając córkę Maje do przedszkola, podjęliśmy wspólnie z żoną decyzje, ze już zostaniemy do końca jej edukacji przedszkolnej w Warszawie, a szkole podstawową zacznie już w naszym rodzinnym mieście we Wrocławiu, gdzie dalej będę trenował i kontynuował karierę zawodową. Będę dalej walczył w KSW i będę chciał być jeszcze lepszym zawodnikiem. A normalne jest to, ze muszę przy tym zmienić klub, którym będzie RIO Grappling. Trenerów i sztab jeszcze dobiorę i ogłoszę jak już wszystko poukładam. TAK CZY SIAK TO DOPIERO W LIPCU 🙂 Wiec jeszcze jestem. Nie ma co robić szumu, a widzę ze już takowy jest. I podpowiadacze który trener i klub byłby dla mnie najlepszy. Póki co mam i jestem w rękach najlepszych dla mnie trenerów.”

W najbliższym półroczu nic zatem nie zmieni się w przygotowaniach Damiana Janikowskiego do kolejnej walki (kolejnych walk) w KSW. Póki co nie ma żadnych zakulisowych doniesień o tym, na której gali ponownie zobaczymy byłego Olimpijczyka w okrągłej klatce.

źródło: Facebook/Damian Janikowski