Najwyraźniej 25 minut w oktagonie nie wystarczyło, by Jorge Masvidal wyjaśnił sobie wraz z Colbym Covingtonem wszelkie nieścisłości. W sieci pojawiają się doniesienia, jakoby w Miami miało dojść do bójki z ich udziałem.

Jorge Masvidal (35-16) przeszedł wraz z Colbym Covingtonem (17-3) niesamowitą historię. Od przyjaciół, którzy wspierali się w najważniejszych momentach, aż po zagorzałych wrogów. Wydawało się, iż finałowe starcie rozegrało się podczas UFC 272, lecz okazuje się, iż niekoniecznie…

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Podczas bezpośredniej konfrontacji w klatce, zdecydowanie lepszy okazał się „Chaos”, który kontrolując przebieg pojedynku przez pełny dystans i tłamsząc rywala zapaśniczo, finalnie sięgnął po wygraną przez jednogłośną decyzję sędziów. Wygląda na to, że to jednak nie koniec ich rywalizacji.

„Gwiazdy UFC, Colby Covington oraz Jorge Masvidal, wdali się chwilę temu w bójkę w restauracji Papi Steak, w Miami Beach. Wezwano policję.”

Chwilę po tych doniesieniach, do całej sytuacji ustosunkował się jeden z głównych zainteresowanych – Jorge Masvidal.

Mówię na to „pokaż mi swoją twarz” wyzwanie, wiesz? Co tam? Jestem z Hrabstwa Dade. Jeśli p*erdolisz jakieś głupoty, musi to mieć pokrycie. Tak się to u nas toczy.”

To jednak nie koniec wiadomości, które ukazały się w tej sprawie. O komentarz pokusił się także menadżer „Gamebreda”, Malki Kawa.

„Słyszałem, że ktoś kto nie jest z Miami, a mówi, że jest tamtejszym królem, stracił zęba. Ktoś może to potwierdzić? Potrzebuję nagrania tak szybko, jak tylko to możliwe.”

Póki co nie wiadomo, czy starcie to będzie niosło jakiekolwiek konsekwencje w perspektywie ich sportowej kariery w UFC. Znając życie – nie. Co więcej, może to nawet pomóc organizacji w wypromowaniu ewentualnego rewanżu, o który Masvidal z pewnością będzie się ubiegał.

Źródło: Twitter/Andy Slater, Twitter/Jorge Masvidal, Twitter/Malki Kawa, YouTube/TheMacLife