Ubiegłego wieczoru Dustinowi Poirierowi (25-6) nie udało się odebrać pasa dywizji lekkiej Khabibowi Nurmagomedovi (28-0). Na konferencji po walce został spytany m.in., czy zdecydowałby się na starcie z Jorge Msvidalem (34-13), który jest również jego klubowym kolegą.

Ze względu na to, że obaj trenują w American Top Team, Poirier zdecydowanie zaprzeczył, że przyjąłby taką propozycję:

Jorge to mój dobry kolega. Nie sprzedam się jak pieprzony Colby Covington. Nie gadam na ludzi, z którymi trenuję. Nie, nie zawalczę z Jorge. To spoko gość.

Co więcej, po ogłoszeniu walki wieczoru na UFC 244 – Masvidal vs. Diaz, Poirier stwierdził:

W razie czego pojadę na Florydę, żeby pomóc Jorge w przygotowaniach do starcia.

źródło: mmafighting.com