Niezwykle równy pojedynek zobaczyliśmy na otwarciu karty głównej gali w Montevideo. Wygrał Enrique Barzola przez niejednogłośną decyzję sędziów.
Od początku to Moffett napierał, próbował wywierać presję, jednak przez pierwszą minutę, obaj wymienili po kopnięciu. Moffett cały czas próbował skracać dystans, jednak szybszy Barzola uciekał, sam momentami napierając na Amerykanina. Druga cześć rundy należała także do Amerykanina. Barzola zaczął atakować pojedynczymi uderzeniami, jednak warunki fizyczne Moffetta nie pozwoliły mu sie zbliżyć. Amerykanin umiejętnie wykorzystywał długie ręce, trafiał ciosami prostymi.
Po przerwie Barzola zdecydowanie ruszył po obalenie, co mu sie udało, jednak Moffett błyskawicznie wstał. Barzola był zdecydowanie agresywniejszy, trafiał co raz częściej, był szybszy. Amerykanin osłabł kondycyjnie, jego ciosy były wolne. Z sekundy na sekundę przewaga szybkości Peruwiańczyk był szybszy. Amerykanin pod koniec rundy zerwał sie i trafił kilkukrotnie na korpus Barzole, co odczuł Peruwiańczyk. Kilka sekund przed końcem Barzola obalił Amerykanina.
Trzecia runda zaczęła się od mocnego ataku Barzoli, który trafił mocną kombinacją, próbując obalenia, jednak Amerykanin raz ze wybronił a dwa sam był bliski obalenia Peruwiańczyka. Moffett zaczął częściej kopać, mieszał niskie kopnięcia z tymi na korpus. Moffett zaczął trafiać wiecej, Barzolla stracił mocno na szybkości. Co raz częściej do głosu dochodził Amerykanin. Na koniec rundy Barzola obalił Moffetta.
Sędziowie nie byli zgodni i wypunktowali pojedynek 29-28, 30-27 i 28-29 dla Enrique Barzoli.