Po debiucie Holendra w Bellatorze, kiedy to mierzył się w ciężkim boju z Alexandrem Shlemenko, wiele osób rozczarowanych było niezbyt efektownym występem byłego zawodnika UFC. Wśród nich znalazł się także aktualny mistrz kategorii półśredniej Bellatora, Rory MacDonald. Wszystko wskazuje na to, że drogi tych zawodników w krótce będą miały szanse się przeciąć w klatce z logiem nowego pracodawcy.

Przygotowujący się aktualnie do pojedynku o pas mistrzowski wagi średniej, w którym zmierzy się z panującym czempionem, Rafaelem Carvalho, Gegard Mousasi podczas występu w programie The MMA Hour odniósł się do słów krytyki MacDonalda, dotyczącej jego nieprzekonującej postawy w walce z Shlemenko. Wówczas The Red King zarzucił nawet błąd sędziów punktowych i twierdził, że walkę na punkty wygrał Rosjanin.

On również miał ostatni słabszy występ, ale ja nie pobiegłem po tym na Twittera i nie wypisywałem o nim gównianych głupot. Po tej walce [pojedynku z Carvalho] miejmy nadzieję, że będziemy mogli zorganizować nasz pojedynek, wtedy on przyjdzie i pokaże co potrafi. Ja na nic mu w tej walce nie pozwolę, jego styl walki pasuje mi idealnie, ciągle idzie do przodu i prawdopodobnie skopie mu dupsko.

Najbliższy przeciwnik Holendra nie przegrał walki od 2011 roku i jest posiadaczem pasa od 2015 roku. Mistrzowskie trofeum od tego czasu udało mu się obronić aż czterokrotnie. Mousasi pomimo szacunku do przeciwnika i jego dokonań, wydaje się być pewny tego, czyja ręką powędruje do góry w ich pojedynku na gali Bellator 200, która odbędzie się 25 maja w Londynie.

Gdyby był w UFC, pewnie znalazłby się w TOP5 kategorii, albo pomiędzy miejscem 5. , a 10. Jest mocny, dobrze wyszkolony, jest mistrzem z jakiegoś powodu i nie przegrał od 7 lat. Tak jak powiedziałem, wiem, że nie jest mistrzem z przypadku, ale ja idę odebrać mu ten pas.

W odpowiedzi na słowa byłego mistrza kategorii półciężkiej Strikeforce, Rory MacDonald odwzajemnił zainteresowanie pojedynkiem z Mousasim, stawiając sobie jeden warunek, który ma spełnić zanim do tego dojdzie.

Jeśli obronie teraz mój tytuł, chciałbym walczyć o pas wagi średniej. Jeśli Mousasi będzie mistrzem, albo Carvalho nim pozostanie, marzy mi się walka z którymś z nich w przyszłości. Ale najpierw muszę obronić mój zdobyty pas chociaż raz.

Kanadyjczyk pozytywnie ocenia także decyzję organizacji, o przyznaniu Holendrowi szansy zdobycia pasa mistrzowskiego.

Myślę, że Mousasi to odpowiedni kandydat do walki o pas. To będzie dobra walka, chętnie zawalczę z którymkolwiek z nich.

źródło: mmajunkie.com