Nate Diaz zaczepił niedawno w swoich mediach społecznościowych dwóch czołowych fighterów dywizji do 77 kg. Mowa tutaj oczywiście o Kamaru Usmanie oraz Gilbercie Burnsie, którzy zmierzą się 11 lipca na Fight Island, w Abu Dhabi. Stawką tego pojedynku ma być mistrzowski pas kategorii, w której występują. Popularny „Durinho” nie pozostał bierny w stosunku do wysłanych przez Nate’a uszczypliwości i szybko odpowiedział na jego zarzuty.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pretendent do mistrzowskiego tytułu – Gilbert Burns błyskawicznie odniósł się do postów zamieszczonych przez fightera ze Stockton.

„Patrzcie na tego gościa. Nate, walczyłeś 3 razy w ciągu ostatnich 4 lat! Ja będę się bił w 2020 roku po raz trzeci, w mniej niż 5 miesięcy! Więcej nie trzeba dodawać! Krótkie przypomnienie, w tym starciu zmierzy się mistrz z pierwszym pretendentem! Zrób mi przysługę – nie mrugaj, weź sobie popcorn i wykup PPV.” 

Brazylijczyk odwołał się także do drugiego wpisu Diaza, w którym Amerykanin prześmiewczo skomentował finanse obu sportowców. Gilbert uważa, że wszystkie pieniądze, które udało się zarobić 35-latkowi w UFC, zawdzięcza Irlandczykowi, Conorowi McGregorowi.

„Kolejna sprawa! Musisz podziękować Conorowi McGregorowi, bo jest jedynym powodem, przez który zarobiłeś pieniądze w swoim życiu, Nathan.”

Zobacz także: Marcin Tybura sugeruje swój występ na „Fight Island”

Źródło: Twitter