Już w najbliższą sobotę odbędzie się pojedynek pomiędzy Tyronem Woodleyem a Gilbertem Burnsem. „Durinho” zdaje sobie sprawę, jak wiele ma do zyskania, wygrywając tę walkę.

Gilbert Burns może pochwalić się serią pięciu zwycięstw z rzędu w organizacji UFC. „Durinho” teraz ma przed sobą największe wyzwanie w swojej dotychczasowej karierze, ponieważ już w najbliższą sobotę jego przeciwnikiem będzie, były mistrz wagi półśredniej Tyron Woodley. Brazylijczyk przed tym pojedynkiem jest bardzo pewien siebie, twierdząc, że będzie on dla Amerykanina bardzo trudnym rywalem.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Uważam, że będę niewygodnym przeciwnikiem dla Tyrona. Myślę, że potrafię mocno uderzyć, tak samo, jak Tyron. Mogę bronić próby jego obaleń, ale jeśli mnie obali, to będziemy w moim świecie. Mam bardzo mocne jiu-jitsu. 

stwierdził Brazylijczyk.

„Durinho” odniósł się również do informacji, że Tyron Woodley nie był przekonany, aby stoczyć z nim pojedynek. Burns stwierdził, iż to dlatego, że Amerykanin obawia się porażki, która „byłaby dla niego katastrofą”.

Na pewno Woodley nie chciał tej walki. Jeśli pokonam Woodleya w taki sposób, w jaki zamierzam go pokonać, będzie to dla niego katastrofa. 

Gilbert Burns uważa również, iż w sobotę pokona Tyrona Woodleya. Na korzyść „Durinho” ma przemawiać fakt, że „The Chosen One” ostatni swój pojedynek stoczył 14-miesięcy temu. 

Na pewno ciężko będzie walczyć z facetem, który jest bardzo głodny walki, ale ja sobie z tym poradzę. Tyron ma silną prawą rękę? Ok, a ja mam silna prawą i lewą rękę, świetne jiu-jitsu oraz wielkie serce do walki. Będę szedł do przodu.

Zwycięstwo nad Woodleyem byłoby dla Brazylijczyka wielkim krokiem naprzód. Gilbert Burns ma nadzieje, że po pokonaniu Demiana Mai w sobotę dołoży do swojego rekordu tryumf nad Tyronem.

Zamierzam wykończyć Woodleya. Nie wiem, czy to będzie nokaut, czy poddanie, ale tak widzę tę walkę. Nie mogę się już doczekać walki z Woodleyem. Wierzę, że będę w stanie go wykończyć.

podsumował Gilbert Burns.

źródło: mmafighting.com