-Mogę powiedzieć śmiało, że nie jestem zawodnikiem federacji Fight Exclusive Night. – mówi Andrzej Grzebyk. Z kolei prezes FEN, Paweł Jóźwiak twierdzi, że sytuacja kontraktowa byłego podwójnego mistrza jest zupełnie inna.

Zobacz także: Andrzej Grzebyk pozbawiony pasa wagi półśredniej FEN

Dla mnie umowa z FEN zakończyła się z grudniem ubiegłego roku, gdyż dostali pismo od mojego prawnika, w którym wszystko jest zawarte. Oni dobrze o tym wiedzą. (…) Myślę, że będą chcieli się rozstać polubownie, bo ja na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć śmiało, że nie jestem zawodnikiem federacji Fight Exclusive Night. 

powiedział redakcji InTheCage.pl Andrzej Grzebyk.

Tymczasem prezes organizacji, poproszony przez nas o komentarz, stwierdził, że kontrakt zawodnika z FEN nadal obowiązuje i nakreślił kilka ważnych argumentów w tej sprawie.

Andrzej ma z nami kontrakt do 31 marca 2020 roku i został wezwany do stoczenia jeszcze jednej walki. Gdyby Andrzej stoczył tę walkę, kontrakt by wygasł. Jeśli nie wywiąże się z w/w kontraktu i nie stoczy pojedynku (mowa jest o walce na marcowej gali FEN 28 w Lublinie), to kontrakt przedłuży się o kolejne 6 miesięcy.

powiedział prezes i dodał:

A mówienie, że kontrakt jest nieważny? Ta sama umowa była ważna w październiku, gdy Andrzej walczył we Wrocławiu.

Spór na linii FEN – Grzebyk trwa nadal, a tymczasem zakulisowo mówi się o przejściu zawodnika do największej konkurencji wrocławskiej Fight Exclusive Night, czyli KSW.