Po przejęciu Bellatora przez PFL w listopadzie 2023 roku, organizacja zaprezentowała się jako podmiot stawiający na dobro zawodników, obiecując większe możliwości rywalizacji i korzystniejsze warunki rozwoju kariery. Jednak rzeczywistość okazała się odbiegać od tych zapewnień, co doprowadziło do wybuchu niezadowolenia wśród czołowych zawodników Bellatora…

W gronie krytyków znaleźli się między innymi mistrz wagi koguciej Patchy Mix (20-1), mistrz wagi półciężkiej Corey Anderson (18-6) oraz legenda kategorii piórkowej Patricio „Pitbull” Freire (36-7). Wszyscy trzej otwarcie wyrażają swoje rozczarowanie brakiem komunikacji ze strony władz PFL, co podkopuje ich zaufanie do organizacji.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Corey Anderson, który w marcu zdobył wakujący tytuł wagi półciężkiej, pokonując Karla Moore’a, publicznie ujawnił, że od miesięcy czeka na jakiekolwiek wieści dotyczące swojej pierwszej obrony tytułu. Zawodnik podkreśla, że brak klarownego planu i kontaktu z zarządem organizacji jest dla niego niezwykle frustrujący.

„Starzeję się jak ciepły ser, czekając, żeby PFL do mnie zadzwoniło. Nie odbierzcie tego źle… Nadal jesteśmy gotowi, by bronić tytułu naprzeciwko KOGOKOLWIEK! Młody czy stary! #AndStill.”

Patchy Mix, mistrz kategorii koguciej, również nie ukrywa niezadowolenia. Po tym, jak w maju obronił pas w walce z Magomedem Magomedovem, zaplanowano jego kolejną walkę na listopad, jednak gala została odwołana, a wraz z nią jego dalsze plany pozostają niejasne.

„Mocno trenowałem przez ostatnie pół roku po nic. To frustrujące. Jestem w szczytowym momencie swojej kariery, a oni odwołują mi walkę w listopadzie? Teraz znowu mi mówią, że wypadam ze styczniowej gali w Dubaju? Jestem najlepszy na świecie i chcę to udowodnić.”

Patricio Freire, jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii Bellatora, dołączył do grona krytyków, wskazując na szereg problemów, które pojawiły się od momentu przejęcia Bellatora przez PFL.

„Nie walczyłem od lutego. W tym roku trzykrotnie zgłaszałem się po walkę, ale powiedziano mi, że mam czekać do końca grudnia, po czym dowiaduje się z internetu, że mój rywal ma się zmierzyć z kimś innym. Potem mieli klepnięte zastępstwo. Sprowadzam ludzi, wydaje pieniądze na obóz, a nadal nie mam starcia.”

Zobacz także: Gwiazdy Bellatora niezadowolone po przejęciu marki przez PFL

Według pierwotnych założeń PFL, Bellator miał działać jako oddzielna marka, organizując osiem gal rocznie pod szyldem Bellator Champions Series. Każde z nicg miało zawierać co najmniej dwie walki o tytuły mistrzowskie, co miało zapewnić najwyższy poziom rywalizacji i dostarczyć fanom niezapomnianych emocji.

Niestety, niemal rok po przejęciu te plany pozostają niezrealizowane. Dotychczas zorganizowano zaledwie pięć gal, z których tylko jedna spełniła obietnicę walk mistrzowskich. Co więcej, coraz częściej pojawiają się sygnały, że marka Bellator stopniowo zanika, a jej zawodnicy są włączani w struktury PFL bez jasnej wizji ich dalszej kariery.

Źródło: X/Corey Anderson, X/Patchy Mix, X/Patricio Freire, fot. Bellator MMA, PFL