Hanna Gujwan zawalczy ponownie w Japonii [WYWIAD]

Hanna Gujwan/facebook

Hanna “Tyson” Gujwan już 7 lipca stoczy swoją kolejna walkę w Kraju Kwitnącej Wiśni. Na gali Girl-S Cup 2017 w Tokio jej przeciwniczką będzie Japonka Mio Tsumura.

Tym razem Hania stoczy pojedynek w formule shoot boxing. Jest to formuła wywodząca się z japońskiego kick-boxingu, w której dozwolone są uderzenia, rzuty oraz dźwignie i duszenia z pozycji stojącej. Dla Gujwan będzie to debiut w tej odmianie kickboxingu, ale jak sama twierdzi nie jest tym faktem zaniepokojona, gdyż jest to styl stójkowy, zbliżony do tego w którym czuje się najlepiej i najpewniej. Mimo to czeka ją prawdziwe wyzwanie, ponieważ Tsumura to bardzo wymagająca zawodniczka o imponującym rekordzie 12-1.

Dla Hani będzie to już druga podróż do Japonii. Poprzednio, na sylwestrowej gali organizacji Rizin FF, w formule MMA, uległa Japonce – absolutnej gwieździe w swoim kraju – Renie Kubocie. Jednak jej postawa w ringu, efektowne akcje i długimi fragmentami wyrównany bój, sprawiły, że zyskała sympatię publiczności i ekspertów. Gujwan pozwoliła się zapamiętać z bardzo dobrej strony czego rezultatem jest ponowne zaproszenie na walkę w kraju, w którym sporty walki zajmują silną i chlubną pozycję w kulturze i tradycji.

Specjalnie dla nas Hania Gujwan zapowiedziała swoją walkę i wyjaśniła, na czym polega formuła schoot boxingu podczas wczorajszego obozu JJCamp organizowanego w Łodzi przez Ladies Fight Night: