Jak już wcześniej zapowiadał, tak trzyma się swojego zdania – Henry Cejudo (15-2) nadal jest chętny na pojedynek z byłym dominatorem kategorii piórkowej, Jose Aldo.
Podwójny mistrz najlżejszych męskich dywizji wagowych – Henry Cejudo chce podjąć w pierwszej obronie tytułu kategorii koguciej byłego mistrza wyższej dywizji, Jose Aldo. Będzie miał ku temu okazję, gdyż Brazylijczyk schodzi do kat. 61 kg i zadebiutuje w nowej dla siebie wadze już 14 grudnia podczas UFC 245, gdzie zmierzy się z ostatnim rywalem Cejudo i zarazem pretendentem do pasa – rodakiem Marlonem Moraesem.
Mimo, że do walk i obron pasów się niespecjalnie kwapi – podróżuje po całym świecie i robi szum medialny wokół swojej osoby w najlepszy możliwy sposób. Ostatnio Cejudo odwiedził Brazylię i nie omieszkał nie zaczepić Aldo:
Wyświetl ten post na Instagramie.The Real King of Rio is here! 🇧🇷 #bendtheknee @josealdojunioroficial
„Prawdziwy król Rio jest tutaj!”
Jose Aldo co prawda nie odniósł się do tego wpisu double champa, natomiast już w przeszłości dał mu do zrozumienia, że akceptuje wyzwanie, wrzucając następujące zdjęcie:
„Akceptujemy wyzwanie. Powiedz tylko kiedy i gdzie, a pojawię się tam, żeby skopać ci tyłek i dodać kolejnego krasnala do mojej kolekcji.”
Można zatem przypuszczać, że jeśli Aldo wyjdzie zwycięsko z bratobójczego starcia z Moraesem w połowie grudnia – będzie kolejnym rywalem Cejudo.
źródło: Instagram