Tak jak obiecywaliśmy przedstawiamy Wam pierwszy wywiad przed Kołobrzeską galą FEN 8. Pierwszy na tapetę poszedł zawodnik zawodnik War Dogsów- Ireneusz Cholewa. Zapraszamy do czytania

Nie walczyłeś od ponad roku czasu powiedz czym to było spowodowane?

Głównie kontuzjami jak, nie wysiadł mi kręgosłup, to zwichnąłem łokieć, a przy okazji badania wyszło, że mam ponadrywane przyczepy. „Sport to zdrowie, samo zdrowie”

Przed wspomnianą przerwą stoczyłeś dwie walki w, krótkim odstępie czasu, obie przegrałeś. Jak byś mógł jeszcze raz podjąć decyzje o tych walkach jaka ona by była?

Wiesz, nie rozpatruje przeszłości przez to, czy zrobiłbym coś jeszcze raz to to do niczego nie prowadzi, były takie, a nie inne okoliczności przyrody zaryzykowałem i nie pykło.

Po powrocie nie bierzesz łatwego starcia na przetarcie od razu czeka Cię ciężka walka z Maciejem Różańskim. Nie sądzisz, że to za mocny rywal jak na walkę po tak długiej przerwie?

Łatwo to już było, jaki sens ma branie łatwych walk i co to w ogóle znaczy? W życiu chyba chodzi o to by podnosić sobie poprzeczkę, a nie obniżać.

Co sądzisz o zawodniku Berserkers Szczecin?

Piękny, młody, ambitny z doświadczeniem.

Walka będzie w limicie 84 kg, ty balansujesz między kategoriami średnią i półciężką. Jaka kategoria wagowa jest dla Ciebie najlepsza?

Zdecydowany jestem od 2011 roku by walczyć w tej kategorii, czyli od kiedy po raz pierwszy i do tamtego czasu jedyny raz jak zawalczyłem. Reszta to catchweight ze względu na krótki okres do walki jaki dostałem, a dwa wspomniane walki w 93 kg. jakie przegrałem były ostatnimi jakie zrobiłem w tej wadze tylko jedna honorowa, gdzie chciałem się odegrać Maciejowi (Browarskiemu przy. Redakcja), a druga ze względu na to, że mega dobrze się czułem i oferta z Celtic była dobra.

Jak wyglądają twoje relacje z organizacją FEN i na ile walk podpisałeś z nimi kontrakt?

Nie wiem czy mogę o tym rozmawiać na teczce było napisane ściśle tajne.

Jak wyglądał Twój okres przygotowawczy do Twojej najbliższej walki?

Wyśmienicie po raz pierwszy od długiego czasu bez żadnych kontuzji z uśmiechem i werwą, oraz tęsknotą za następnym treningiem

Jak mówiliśmy wracasz do MMA po dłuższej przerwie, pewnie jesteś głodny walki. Ile chcesz stoczyć walk do końca roku?

Jestem głodny i to bardzo, a czy wracam do mma to raczej, nie bo cały czas uczestniczyłem w „tym życiu”, czy to jako trener czy po prostu na treningach, ale bez tej presji, jak najmocniejszego treningu bo się do czegoś przygotowuje tylko ta czysta przyjemność i fun z tego sportu. Ile walk ? nie myślę o tym teraz mam jeden cel i na tym muszę się skupić, dać wszystko z siebie.

W mma walczysz od 2007 roku. Jak bardzo MMA zmieniło się od tego czasu?

Ogromnie, teraz to cały przemysł, a dla mnie co najważniejsze przeniknęło do świadomości szerokiego grona ludzi jako sport, a nie jest postrzegane jako walka w klatce bez żadnych reguł na śmierć i życie to całe ememmła

A jak bardzo zmienił się Irek Cholewa od swojego debiutu?

Nie chodzi Ci o to, że przybyło mi zmarszczek i siwych włosów? żartuje, czyje się kompletnym zawodnikiem to przede wszystkim. A reszta, to zawsze był dla mnie sport i ta frajda z posiadania hobby jest wciąż we mnie

Stoczyłeś już prawie 20 walk w MMA. Którą z nich wspominasz najlepiej?

Kurczę nie wiem bo w każdej zostawiłem kawałek siebie myślę, że byłbym w stanie przypomnieć sobie wszystkie bo tyle emocji towarzyszyło każdej walce, że pozostawiły w pamięci ogromne ślady. Wychodzę z założenie, że zwycięstwa i porażki uczą, a ja chce być pilnym uczniem, wciąż.

Wracając jeszcze do twoich przygotowań przypadły one na okres wakacyjny. Mocno to było uciążliwe?

Powiem Ci o dziwo nie bo i u mnie w klubie w Wydrze jest stała ekipa, która systematycznie ćwiczy i w drugim, czyli WarDogsach teraz przychodzi więcej osób niż przed wakacjami. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, ale moja teoria jest taka, że ludzie pokochali ten sport i w wakacje nie chcą tracić z nim kontaktu. Jeśli chodzi o sparingpartnerów nie mogłem narzekać, a Zyzik i Christ to sprawdzony duet trenerów, więc pozwolę sobie powiedzieć, że jeszcze nigdy nie przeszły tak dobrze. Tu także podziękowanie dla Tomka Boduszka, który godnie zastępował Łukasza podczas jego nieobecności.

Czego CI życzyć przed najbliższą walką?

Miliona dolarów w nieznaczonych banknotach o małych nominałach.

Tego Ci życzymy. Dzięki za wywiad

Dzięki i na koniec bardzo był chciał podziękować sponsorom klubowi Retro, Fooks, Bauland, Pewniak, delikatesy Mini, restauracji Złoty Garniec, LEA, studio tatuażu Angel w Rudzie Śląskiej oraz ATIKA koszulki z charakter

Rozmawiał: Krzysztof Ciesielczyk
Grafika: Marek Romanowski