Jakub Kaszuba przeszedł trudny test w walce turniejowej na PFL Europe 1, ale zwyciężył jednogłośnie nad Kane’m Mousahą.

Runda 1
Polak zaczyna od wysokiego kopnięcia, obaj lotni na nogach. Kaszuba okrąża rywala, trzyma ręce wysoko, nurkuje pod ciosem i idzie po nogi. Obalenie nieudane początkowo, ale po chwili są już pod siatką. Polak wreszcie obala na chwilę, Mousah szybko wstaje. Trochę pracy w klinczu i zerwanie. Pojawiają się gwizdy, Kaszuba szuka szans w zapasach, próbuje sprowadzać, zachodzi za plecy i zaczyna się ponownie gra przy ogrodzeniu. Kuba usilnie stara się obalić, w końcu odpuszcza, klinczuje i pracuje kolanami pod siatką. Kane obraca pozycję i wciska przeciwnika w siatkę. Kaszuba rozpuszcza ręce, kończy akcję podbródkowym i znów rusza pod nogi, udanie sprowadzając rywala i stabilizuje go tam. Ostatnie 15 sek. obserwujemy walkę w klinczu. Publiczność daje wyraz niezadowoleniu.

Runda 2
Sporo przyruchów z obu stron, widać, że Mousah jest gotowy na walkę z kontry. Polak lekko wycofany, Anglik przejmuje kontrolę nad środkiem oktagonu. Kane wyraźnie zmęczony, ciężko oddycha i zaczyna rzucać pojedyncze ciosy. Pojawia się krwawienie na głowie Polaka. Zawodnicy idą w klincz, Mousah nie daje się już nabierać na pułapki zakładane przez rywala. Runda lepsza w jego wykonaniu. Idzie po nogę Polaka, ale nie daje rady go wywrócić. Coraz więcej ciosów idzie na korpus i na głowę Kaszuby. Widać, że ten zaczyna się gubić. Kuba zwalnia, zaczyna nurkować pod ciosami i udaje mu się obalić rywala, natomiast nie może go utrzymać w tym parterze.

Runda 3
Mousah wychodzi pewniejszy siebie do trzeciej rundy. Polak szuka swojej szansy w wysokich kopnięciach, ale większa inicjatywa jest po stronie Anglika. I znów Kaszuba idzie po nogi, ale Kane nie daje się obalić. W wymianach na środku klatki to Mousah jest celniejszy i bardziej aktywny. Kuba siłowo sprowadza przeciwnika, bije z góry, ale Anglik ma jeszcze sił, aby wstać i robi to dość sprawnie. Po chwili znowu lądują na macie pod siatką, Polak z góry, ale za każdym razem, gdy zaczyna rozpuszczać ręce, Mousah wstaje. Ostatnie 30 sekund to już wyłącznie „taniec” w klinczu nagrodzony buczeniem publiki.

Sędziowie po pełnym dystansie orzekli wygraną Kaszuby (3 x 29-28).