Na UFC 237 Jessica Andrade (20-6) znokautowała dotychczasową mistrzynię dywizji słomkowej – Rose Namajunas (8-4) i tym samym sięgnęła po pas. Teraz, jako właścicielka tytułu, będzie musiała stanąć do jego obrony. Kwestią jest tylko to, kto dostanie szansę odebrania jej złota.

Z tego względu Andrade stwierdziła:

Zdecydowanie chciałabym raz jeszcze zawalczyć z Rose, ponieważ doceniam jej gest, że przyjechała do Rio z obroną pasa. Nie miała w tym względzie żadnych wątpliwości. Więc, jeśli kiedykolwiek będzie chciała stanąć do walki o tytuł raz jeszcze, a wiem, że pewnie tak będzie, z chęcią pojadę do Denver, by dać pojedynek w jej rodzinnym mieście, tak samo, jak ona to zrobiła dla mnie.

Andrade widzi również możliwość walki z wygraną starcia Ansaroff vs. Suarez, które skrzyżują rękawice na UFC 238 8 czerwca w Chicago.

Oprócz tego obecna mistrzyni zapowiedziała:

Równie bardzo chciałabym doprowadzić do rewanżu z Jędrzejczyk. Nie sadzę jednak, że teraz byłoby to sprawiedliwe, ponieważ w dywizji słomkowej od czasu, gdy ostatni raz walczyłyśmy, ona ma rekord dwóch przegranych i jednej wygranej. Jest tu tyle innych dziewczyn, które pracują naprawdę ciężko, że nie byłoby fair wobec nich, żeby ona miała przed nim pierwszeństwo. Ale wiecie, jakie jest UFC. Ostatecznie mam nadzieję, że dziewczyny, które tyle poświęcają, będą miały szansę w pierwszej kolejności przed nią.

źródło: bjpenn.com