Była mistrzyni dywizji słomkowej, Joanna Jędrzejczyk (14-2) udzieliła obszernego wywiadu Przemysławowi Osiakowi z Przeglądu Sportowego. Polka pod koniec lipca po raz kolejny wejdzie do oktagonu. Tym razem jej rywalką będzie Tecia Torres (10-2).

Przemysław Osiak: Dlaczego chce pani jeszcze walczyć?
Joanna Jędrzejczyk: 
Bo nadal mam wielkie ambicje sportowe. Wszystko, co wydarzyło się przez ostatnie pół roku, tylko dodało mi sił. To nie jest tak, że zdarzyły się dwie przegrane walki, a ja jestem zbyt uparta i staram się teraz – kolokwialnie mówiąc – ubijać kotka za pomocą młotka. Ja zwyczajnie widzę, co się ze mną dzieje – wiem, jaki ogień nadal we mnie płonie, jak rozwijam się jako sportowiec. W ostatniej walce udowodniłam, że wciąż jestem na szczycie, należę do najlepszych zawodniczek na świecie. Wygrana była bardzo blisko, a werdykt sędziów mógł pójść w obie strony.

Trzy rundy dla Rose Namajunas, dwie rundy dla pani. To niesprawiedliwa ocena?
Może gdy ogląda się walkę na gorąco, pewnych rzeczy nie widać. Lepiej spojrzeć na pojedynek drugi raz, chłodnym okiem. Uważam, że zrobiłam wystarczająco dużo, by wygrać. Tak się nie stało. Ale ten werdykt stał się jeszcze większym motorem napędowym do tego, bym kolejny raz spróbowała wywalczyć ten pas. Wierzę, że tak się stanie, oby już na przełomie 2018 i 2019 roku. Wiem, że dopnę swego.

Mówi pani, że pozostaje na szczycie. Na pewno nie byłby to dobry moment na odejście ze sportu? Przecież ma pani na siebie mnóstwo pomysłów, może się pani zająć zawodowo czymś przyjemnym i nie harować już w sali treningowej.
Powinnam rezygnować, bo przegrałam? Właśnie wtedy pokazałabym, że uciekam. A ja wszystkim przeciwnościom zamierzam stawić czoło! Bardzo nie lubię słowa porażka i w moim życiu go nie ma. Gdybym zrezygnowała… to by właśnie była porażka. Powtarzam – może i przegrałam dwie walki, ale nie zaznałam porażki. Sport bywa przewrotny, lecz ja nie zakładam czarnego scenariusza. Widzę świat w kolorowych barwach i wiem, że moje kolejne zwycięstwa nadejdą. W sporcie czeka mnie jeszcze świetlana przyszłość.

Cały wywiad z reprezentantką American Top Team możecie przeczytać TUTAJ