Nieuchronnie zbliża się konfrontacja Jona Jonesa ze Stipe Miocicem. „Bones” przyznaje, że mimo obecnego stażu zawodniczym stresuje się walkami.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Mistrz wagi ciężkiej jest tak przejęty, że nawet podczas intymnych sytuacji:

Jeśli dojdzie do sytuacji, w której jesteś nic takiego nie czujesz, to powinieneś zrezygnować. Nawet teraz wciąż mam koszmary o moich rywalach. O każdej godzinie Stipe Miocic przychodzi mi na myśl. Mógłbym być po same jaja w jakiejś… [ci*ce], a i tak bym o nim pomyślał.

wyznał.

Jones docenia najbliższego przeciwnika:

Stipe ma jaja i odwagę. Nie jest najmłodszym zawodnikiem, ale jest z niego gość. Sam nie jestem już taki młody. Jako sportowiec, to jestem podstarzały, jestem pewny. Zwłaszcza jeśli chodzi o sporty walki. Stipe jest honorowy i wiem, że chce tej walki. Wszyscy sądzą, że jest w sytuacji bez wyjścia, a to starcie Davida z Goliatem. Nie zgadzam się. Uważam, że jest wszechstronnym sportowcem. Muszę przyznać, że należy mu się okazja na pojedynek z najlepszym w historii. Z kolei on jest mi dłużny możliwość zmierzenia się z najlepszym „ciężkim” w historii. Jesteśmy to sobie dłużni.

stwierdził.

Zobacz również: „Ma potencjał” – Jones pochlebnie o Aspinallu

Stipe Miocic (20-4) podejdzie do konfrontacji po ponad dwuletnim rozbracie z oktagonem. Od czasu przegranej z Francisem Ngannou (17-3) nie zmierzył się z nikim. Jones zdobył tytuł królewskiej kategorii podczas UFC 285 poddając Ciryla Gane (11-2). Byłego czempiona podejmie w listopadzie jako zwieńczenie wydarzenia z numerem 295.

źródło: youtube / OverDogs Podcast | fot. Getty Images, UFC