Niespełna tydzień przed galą UFC 232 okazało się, że walka wieczoru Jones vs. Gustafsson wisi na włosku. A wszystko to dlatego, że Jon Jones (22-1) znów nie przeszedł testów antydopingowych. W jego organizmie wykryto śladowe ilości zakazanej substancji, przez co zawodnik nie dostał licencji w Las Vegas.

Na szczęście okazało się, że dostał pozwolenie na walkę w Kalifornii i to właśnie dlatego, całe wydarzenie zostało w ostatniej chwili przeniesione do Los Angeles. Taka zmiana dla kibiców mieszanych sztuk walki skutkuje w dużej mierze rezygnacją z gali. Dana White zapewnił jednak, że pieniądze za bilety zostaną zwrócone, a nowa pula pojawi się w sprzedaży w środę.

Oprócz kibiców, z pewnością przeprosiny należą się również samym zawodnikom. Jones doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego oświadczył:

Przeprosiłem każdego zawodnika, z którym mogłem się spotkać osobiście. Jak na razie wszyscy mi wybaczyli i myślę, że muszę tłumić te emocje do czasu po walce. Potem planuję zrobić wszystko, co w mojej mocy, by odzyskać fanów, którzy się ode mnie odwrócili.

„Bones” po raz ostatni stanął w oktagonie w 2017 roku podczas UFC 214, kiedy skrzyżował rękawice z Danielem Cormierem (22-1), którego pokonał i jednocześnie sięgnął po pas dywizji półciężkiej. Jak się jednak później okazało, w jego organizmie wykryto zakazaną substancję, więc walka została zmieniona na NC.

źródło: bjpenn.com