Zdecydowanie rok 2019 należał do Jorge Masvidala (35-13), który w szybkim tempie stał się czołowym zawodnikiem w wadze półśredniej. W ostatnim czasie wiele się mówi o tym, że to on może być kolejnym rywalem mistrza w tej dywizji Kamaru Usmana (16-1).

Jednak Amerykanin w rozmowie z Arielem Helwanim powiedział, że bardziej zależy mu na walce z Conorem McGregorem (21-4).

Wybrałbym pojedynek z McGregorem ponieważ on nie zawsze będzie dostępny. „The Who” (Kamaru Usman) zawsze tam będzie i walka z nim będzie dostępna. Ktoś zawsze będzie posiadał pas mistrzowski. To nigdy nie będzie jakiś wielki pojedynek.

powiedział Jorge Masvidal

„Gamebred” nie ukrywa, że głównym argumentem przemawiającym za starciem z Irlandczykiem są pieniądze.

Ja chce takiego pojedynku ponieważ to będzie duża kasowa walka. To jest były mistrz UFC w dwóch dywizjach i posiada świetny rekord i wchodzi do walki, aby się bić. Oboje sprzedajemy bilety wszędzie tam gdzie walczymy. To na pewno będzie brutalna walka. Jeżeli jednak on nie chce walki ze mną, to ja nie będę się nad nim znęcał. Niech robi swoje . 

podsumował.

Amerykanin w swojej bogatej karierze walczył dla wielu świetnych organizacji. Na UFC 239 w zaledwie 4 sekundy latającym kolanem znokautował Bena Aksrena (19-2). Był to najszybszy nokaut w historii UFC. Aktualnie posiada imponującą passę trzech wygranych z rzędu. W swoim poprzednim boju na UFC 244 pokonał przez TKO Nate’a Diaza (20-12).

źródło: mmajunkie.com