Jeden z największych zwycięzców gali UFC 239, Jorge Masvidal w rozmowie z reporterami przeprowadził rozmówców przez przebieg swego ultrakrótkiego pojedynku.

Na konferencji prasowej po walce padło m.in. pytanie o ciosy, które Jorge Masvidal zadał już znokautowanemu Askrenowi przed interwencją sędziego. Gamebred odniósł się do zarzutów dotyczących narażania odciętego już rywala na dalszą utratę zdrowia.

Te ciosy były super potrzebne. Sędzia nie wkroczył więc moją pracą jest bić kogoś dopóki sędzia mnie interweniuje. Ci ludzie którzy mają z tym problem może powinni pooglądać sobie piłkę nożną.

Zawodnik kubańskiego pochodzenia oświadczył również, że wraz z nokautem na Askrenie, jego niechęć wcale nie odpłynęła od osoby ostatniego rywala.

To nie jest skończone między nami. Cały czas musi się ze mną liczyć. Jak spotkam go w markecie to sprzedam mu liścia, bo go nie lubię.

Masvidal najprawdopodobniej traktowany będzie teraz jako główny kandydat do walki o pas. Rozważy jednak każdą propozycję organizacji UFC.

Chcę dostawać dobre pieniądze za moje usługi. Myślę że wnoszę coś bardzo prawdziwego do tej gry.

Masvidal zapytany o potencjalną walkę mistrzowską stwierdził, że mógłby walczyć z Kamaru Usmanem „nawet jutro”.