Trash-talking czyli słowne przepychanki, nierzadko pełne przekleństw, stały się nieodłączną częścią MMA. Ostre słowa w pewnym sensie mogą pomóc zawodnikowi wybić się przed walką i w ten sposób zyskać uwagę kibiców.

Przeciwko trash-talkingowi wystąpił Jorge Masvidal (32-13), który nie widzi powodu, by obrażać swojego przeciwnika:

To nie jest prawdziwa niechęć pomiędzy zawodnikami, ale też nie jest szczególnie kreatywne, kiedy dwóch krzyczy: Jesteś idiotą, albo: Cóż, jesteś głupi. Gościu, to jest tak cholernie bezsensowne. A media tylko to napędzają, zadając pytania.

Masvidal uważa, że trash-talking stał się tak popularny właśnie przez media, które poświęcają mu tak dużo uwagi. Dodał również, że martwi go kierunek, w którym to wszystko zmierza:

Pewnego dnia ktoś straci życie. Widzimy drobne incydenty takie jak z udziałem Conora i Khabiba, ale to tylko początek, wiecie? Może skończyć się o wiele gorzej.

źródło: bjpenn.com