Niekwestionowana legenda kategorii piórkowej, były dominator dywizji do 66 kg, Jose Aldo w jednym z ostatnich wywiadów przed zbliżającą się walką z Renato Moicano, zdradził swoje plany na 2019 rok związane z zakończeniem swojej przygody w zawodowym MMA.

Brazylijczyk potwierdził iż w jego kontrakcie pozostały jeszcze 3 walki i nie zamierza go przedłużać. Były mistrz wszystkie trzy starcia chce zawalczyć przed własną publicznością, w Brazylii. Zapytany o doniesienia, mistrz potwierdził je bez zbędnego owijania w bawełnę.

To prawda. To mój ostatni rok w małych, czarnych rękawicach

Czyżby więc Aldo planował po zakończeniu kariery w MMA karierę w innych formułach uderzanych np. w boksie, o którym kiedyś wiele mówił? Póki co nie wiadomo i pewnie oficjalnie nie dowiemy się tego aż do zakończeniu jego kontraktu z organizacją UFC.

Pomimo tego, że kiedyś Aldo chciał odejść na emeryturę jako mistrz, w tym momencie pas nie jest już jego głównym celem. Według niego wygrana w walce mistrzowskiej mogłaby spowodować automatyczne odnowienie jego kontraktu, czego The Scarface wolałby uniknąć.

Chciałbym zakończyć moją przygodę z MMA w Brazylii. To jest to co planujemy z moim trenerem. Chciałbym walczyć w maju i potem jeszcze w drugiej połowie roku, ponieważ wiem iż UFC planuje tam zrobić galę.

Jose Aldo zapowiada iż jego starcia będą widowiskowe i nie zamierza on odcinać od swojej końcówki kariery żadnych kuponów.

Pomimo tego, że nie celuję w walkę mistrzowską, możecie być pewni, że będę kłopotem dla każdego kto stanie w oktagonie naprzeciw mnie. Możecie być pewnie, że wygram te wszystkie trzy walki.

Z kim więc chcielibyście zobaczyć Aldo w klatce po jego pojedynku z Renato Moicano który zaplanowano na galę UFC Fight Night 144, która odbędzie się 2 lutego 2019 roku.