Jose Aldo (28-5) wydał oficjalne oświadczenie, w którym odniósł się do ostatniej walki z Alexandrem Volkanovskim (20-1). Załamany Brazylijczyk nie pozostawił suchej nitki na swoim przeciętnym występie.

Podczas gali UFC 237 w Rio De Janeiro doszło do starcia pomiędzy legendą MMA – Josem Aldo – a wschodzącą gwiazdą – Alexandrem Volkanovskim. Wielu ekspertów przewidywało, że Aldo z łatwością rozprawi się z Australijczykiem i będzie próbował doprowadzić do trylogii z Maxem Hollowayem. Niestety ku zaskoczeniu wielu, Alexander Volkanovski wywierał presję, był bardziej ruchliwy i Aldo nie był w stanie nawet na moment przejąć inicjatywy. Dzisiaj rano Aldo wydał oficjalne oświadczenie, w którym krytykuje swoją postawę na gali UFC w Rio de Janeiro:

„Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli ze mną: na arenie czy przed telewizorem. Dziękuję także mojemu sztabowi. Nigdy nie walczyłem tak słabo jak w tę sobotę, wiem na co mnie stać i nie próbuję znaleźć wymówek. Nic nie ujmuję mojemu przeciwnikowi, który zaprezentował się z bardzo dobrej strony, ale jest mi smutno, bo pozwoliłem mu rozwinąć skrzydła i nie walczyłem tak jak powinienem. Ale to już jest historia, czas skupić się na przyszłości.” – Jose Aldo za pośrednictwem Instagrama

Po porażce z „The Great” Aldo zakończył passę dwóch zwycięstw z rzędu i prawdopodobnie przekreślił szansę na ponowne zestawienie z Maxem Hollowayem. Co więc czeka teraz byłego mistrza kategorii piórkowej? Trudno przewidzieć kolejny ruch Brazylijczyka, natomiast można przypuszczać, że taki wojownik jak Aldo będzie chciał jak najszybciej powrócić do oktagonu.

źródło: bjpenn.com