UFC poinformowało o potencjalnym naruszeniu polityki antydopingowej przez weterana wagi ciężkiej, Josha Barnetta. Nie byłby to pierwszy taki przypadek w historii tego zawodnika.

W komunikacie federacji czytamy:

Organizacja UFC została formalnie zawiadomiona przez USADA o potencjalnym naruszeniu przez Josha Barnetta polityki antydopingowej, na podstawie próbki pobranej 9 grudnia 2016 r.

Josh Barnett miał w przeszłości przygody z niedozwolonymi substancjami: w 2002 r.  odebrano mu z tego powodu pas mistrzowski UFC, a w 2009 r. wpadł na używaniu anabolików przed pojedynkiem z Fedorem Emalianenko.

W 2013 r. Barnett wrócił do UFC, gdzie przegrał starcie z Travisem Browne na gali UFC 168. Przy okazji tego pojedynku był badany na obecność niedozwolonych substancji i testy przeszedł pomyślnie.

Przypominamy, że we wrześniu tego roku Barnett dał rewelacyjną walkę z Andrei’em Arlovskim i zgarnął za nią dwa bonusy.

Póki co nie wiadomo, o jaką substancję niedozwoloną chodzi tym razem. Czekamy na rozwój sytuacji.
Czy ta wpadka zakończy ostatecznie przygodę Barnetta z UFC?

źródło: bloodyelbow.com

Poprzedni artykułForum MMA News #3
Następny artykułUFC 207: Embedded – odcinek drugi
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.