Joshua Van zapowiada największy szturm w swojej karierze. Amerykanin wejdzie do klatki jako duży underdog, ale zapewnia, że w Las Vegas nie tylko odbierze pas, lecz zrobi to przez brutalny nokaut. Alexandre Pantoja ma nigdy nie paść w MMA? Van twierdzi, że właśnie to zmieni.

W co-main evencie UFC 323 Joshua Van stanie przed szansą zdobycia pasa wagi muszej, mierząc się z doświadczonym mistrzem, Alexandre Pantoją. Choć bukmacherzy nie mają wątpliwości, kto jest faworytem, Van ostro podkręca atmosferę.

Nie mam żadnego konkretnego gameplanu. Walka potrafi wszystko wywrócić do góry nogami. Jeśli będzie chciał bić się w stójce – bijemy się. Jeśli zechce sprowadzić mnie do parteru – jesteśmy na to gotowi… zamierzam znokautować go w trzy rundy

– zapowiedział u Ariela Helwaniego.

Van wie, że rozmontowanie Pantoji – zawodnika niepokonanego przez nokaut w całej karierze — byłoby sensacją, ale przekonuje, że jego styl idealnie dopasuje się do tego wyzwania.

Nie chcę skupiać się tylko na jednej płaszczyźnie. To, co widzisz w TV, a to, co dzieje się w klatce, to dwie różne rzeczy. Jestem gościem, który dostosowuje się w trakcie walki. Zobaczę, co przyniesie, i pod to ułożę swoją drogę do zwycięstwa.

Van (15-2) wchodzi do starcia po wygranej z Brandonem Royvalem i zapowiada, że tym razem jego ręka powędruje w górę nie po decyzji, lecz po spektakularnym finiszu.

Joshua Van w ekspresowym tempie wspiął się na szczyt wagi muszej. Od debiutu w Fury FC w 2021 roku, gdzie seryjnie kończył rywali przed czasem, przeszedł przez regionalną scenę jak burza, zdobywając kolejne zwycięstwa przez nokauty i poddania. W UFC zadebiutował w 2023 i od tego momentu zanotował imponującą liczbę wygranych nad Zhalgasem Zhumagulovem, Kevinem Borjasem, Felipe Bunesem czy Codym Durdenem, pokonując także niepokonanego Rei Tsuruya. Jedynej porażki w UFC doznał w lipcu 2024 roku z rąk Charlesa Johnsona. Zwycięstwo nad wiceliderem rankingu Brandonem Royvalem przypieczętowało jego status jednego z najszybciej rozwijających się prospektów w całej organizacji. Dziś, z rekordem 15-2, Van już po czterech latach od profesjonalnego debiutu stoi u bram walki o pas UFC.

Zobacz także„Gdyby pas miał O’Malley – chętnie bym zmienił dywizję, ale z Merabem to co innego…” – Pantoja zaskakuje szczerością

źródło: The Ariel Helwani Show | foto: Getty Images