Jeśli Justin Gaethje 9 maja na gali UFC 249 pokona Tony’ego Fergusona, zdobywając przy tym tymczasowy pas dywizji lekkiej, to prawdopodobnie jesienią stanie do walki unifikacyjnej z Khabibem Nurmagomedovem. Zawodnik pochodzący z Arizony ostatnio oznajmił jednak, że nie podjąłby się walki z obecnym mistrzem na ostatnią chwilę, tak jak zrobił to teraz z Fergusonem.

Nie sądzę, abym podjął się walki z Khabibem na ostatnią chwilę. Uważam, że w pierwszych dwóch, trzech rundach mam większą szansę ustrzelić Tony’ego niż Khabiba. Żeby zostać obalonym przez Khabiba tylko raz, może dwa, wstać i wciąż walczyć, potrzebuję co najmniej 10 tygodni. Trenuję przez całe życie, ale w [organizmie] gromadzi się pewien kwas mlekowy i musisz się z nim liczyć.

powiedział 32–latek w wywiadzie dla BT Sport.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pierwotnie Gaethje miał stanąć w szranki z Fergusonem 18 kwietnia, ale z powodu pandemii koronawirusa wydarzenie to zostało przełożone na początek maja. Popularny „The Highlight” przyznał również, że dłuższe o trzy tygodnie przygotowania pozytywnie wpłynęły na jego formę. Jednakże, jak sam mówi, wciąż nie są to najlepsze okoliczności.

Bez względu na wszystko, nie są to najlepsze okoliczności, ale walka to walka. Jednakże obecnie jest zupełnie inaczej, niż gdy [walka] miała się odbyć z 15, bądź 20–dniowym wyprzedzeniem. Teraz miałem pięciotygodniowy obóz przygotowawczy – nie prosiłem o to, ale wierzę, że jestem w lepszej formie niż przedtem. […] Nie odpuściłem. Od początku roku powtarzałem sobie, że zawalczę w wielkim pojedynku.

Event z numerem 249 ma odbyć się w Vystar Veterans Memorial Arena w Jacksonville na Florydzie przy pustych trybunach.

Zobacz także: Gala UFC 251 w Perth przełożona

Źródła: BT Sport, MMA Junkie