Kamaru Usman (15-1) nie kryje się z tym, że on i Ben Askren (19-2) nie przepadają za sobą. Wielokrotnie pojawiały się między nimi spięcia w mediach społecznościowych, jednak jak twierdzi obecny mistrz dywizji średniej w UFC nie czuje satysfakcji po ostatniej porażce „Funky’ego”:

Nie cieszy mnie oglądanie, jak ktokolwiek przegrywa, ponieważ doskonale wiem, jakie to uczucie, ponieść porażkę. Nie tylko jako zawodnik rozumiesz, że w życiu są po prostu wzloty i upadki. Moim zdaniem wiele zależy od ludzi, jakimi się otaczasz. Ludzie mówią różne rzeczy, gdy się z nimi spotykam i zawsze chcę, żeby mówili wprost. Jeśli masz ze mną jakiś problem, chętnie tego wysłucham, jeśli powiesz mi to wprost, jednak tak jak mówiłem, nie widzę nic fajnego w oglądaniu czyiś porażek.

Skomentował też ostatnie stwierdzenie Askrena, który zapowiedział, że zamierza osiągnąć jeszcze wiele w MMA. Usman uważa, że każdy musi słuchać swojego wewnętrznego głosu, który podpowiada mu, kiedy należy zakończyć karierę. Jeśli Askren wciąż czuje się na siłach, by walczyć, nikt nie stanie mu na drodze.

źródło” bjpenn.com