Kamaru Usman (14-1) sugeruje kibicom mieszanych sztuk walki, że już niedługo będą mogli go oglądać w oktagonie z samym Tyronem Woodley’em (19-3). Zawodnik oświadczył, że właśnie podpisał umowę na tę walkę i aktualnie czeka na ruch mistrza wagi półśredniej.

Takie zestawienie byłoby dla niego dużym osiągnięciem po pokonaniu byłego mistrza – Rafaela dos Anjosa (28-11) na TUF 28 w tamtym miesiącu. Dodatkową motywacją z pewnością była tu obietnica jaką złożył prezes organizacji. Dana White oświadczył, że ta ostatnia wygrana pomoże zawodnikowi wskoczyć wyżej w kolejce do konfrontacji z Woodley’em.

Tymczasem wszyscy spodziewali się raczej zestawienia Usmana z Colby’m Covingtonem (14-1), jednak jak się okazało, Usman już zdążył o tym zapomnieć. Zamiast tego czeka na odpowiedź mistrza, który jeszcze wcześniej zapowiadał, że nie spieszy mu się do powrotu po przebytej operacji ręki.

Woodley nabawił się kontuzji podczas obrony pasa na UFC 228. Skrzyżował wtedy rękawice z Darrenem Tillem (17-1), którego poddał w drugiej rundzie starcia. Mistrz wagi półśredniej stwierdził, że stanie do walki jak tylko pozwoli mu na to stan zdrowia, przy czym zaznaczył, że nie da się zmanipulować, by wrócić wcześniej niż stwierdzi za rozsądne.

Czy zdecyduje się podjąć wyzwanie rzucone przez Usmana, a może zawodnik będzie musiał poczekać jeszcze na swoją kolej?

źródło: mmajunkie.com