To była już 10 walka Karola Celińskiego pod szyldem organizacji ACA (wcześniej ACB). Weteran podjął w klatce wyzwanie z młodszym i ambitnym Dimitriyem Mikutsą z Ukrainy. Rywal wszedł do boju bez kompleksów i jeszcze w pierwszej rundzie rozprawił się z Polakiem. 

Karol zaczął ze środka klatki. Rywal krążył wokół niego, lekko cofając się na każdy markowany cios Polaka i badając dystans. W końcu odpalił mocnego low kicka, a potem kopnięcie na tułów. Chwilę potrwało zanim Celiński odpowiedział kombinacją ciosów. Ponownie kopnięcie na nogę Polaka i próba ciosu zamachowego. Celne trafienie na głowę Karola i odpowiedź w podobnym stylu. Celiński starał się wchodzić w półdystans, zwierając pozycję, ale nadziewał się na kombinacje rywala: otwarcie prawą i lewy zamachowy. Karol zaczął się nieznacznie cofać na siatkę i wtedy doszedł go kolejny cios, który mocno go naruszył. Ukrainiec rzucił wszystko co miał, aby skończyć przeciwnika wbitego w siatkę. Wjechały kolana i uderzenia, które w końcu powaliły Polaka na matę.