Obaj zawodnicy spotkali się na gali UFC 169 i górą z tego pojedynku wyszedł Al Iaquinta (13-4). Tym razem to Kevin Lee (17-3) zamierza zrobić wszystko, aby wygrać tę walkę i przybliżyć się do tytułu mistrza wagi lekkiej.

Lee w wywiadzie dla Submission Radio opowiedział o swoim pierwszym pojedynku z Iaquintą.

Walczył z inną osobą. To był student colege’u, który przyjął walkę z trzytygodniowym wyprzedzeniem tylko dlatego, że UFC było jego marzeniem. Walczył z dzieckiem, który chciał kupić parę nowych jordanów i jedzenie. Ta walka sprawiła, że się zmieniłem i przeniosłem do Las Vegas. Skupiłem się na treningu, całkowicie poświęcam się mojemu rzemiosłu.

W swoim ostatnim pojedynku Kevin Lee wygrał z Edsonem Barbozą (19-6) przez TKO w piątej rundzie. Iaquinta powraca po porażce z Khabibem Nurmagomedovem (27-0). Wielu fachowców chwaliło zawodnika, że wytrwał walkę do końca i potrafił znaleźć kilka dziur w obronie Khabiba.

Tak, Al zrobił dobrą robotę w pojedynku z Khabibem. Pokazał kilka dziur w jego grze, ale pokazał też wszystkim swoje błędy. Upewnię się, ze wykorzystam je wszystkie i pokażę, że jestem na innym poziomie niż oni. W walce z Iaquintą zamierzam go upokorzyć. Myślę, że uśpię tego gościa.

Czy Kevin Lee faktycznie zanotował taki progres, że cała czołówka kategorii lekkiej powinna się go obawiać? A może Al Iaqiunta pokaże, że dobra walka z Nurmagomedovem nie była przypadkiem. Tego wszystkiego dowiemy się 15 grudnia na UFC on FOX 31.

 

źródło: bloodyelbow.com