Niedawno UFC ogłosiło, że podczas gali UFC 236 odbędzie się walka o pas tymczasowy w dywizji lekkiej. Co ciekawe szansy na mistrzostwo nie otrzyma Tony Ferguson (24-3). Zamiast tego w rewanżu spotkają się Dustin Poirier (24-5) oraz obecny mistrz dywizji piórkowej – Max Holloway (20-3).

Ferguson był brany pod uwagę podczas tworzenia zestawienia do tego pojedynku, jednak ostatecznie nie skorzystał z okazji. Swoją decyzję tłumaczył na Twitterze ciężkim rokiem, który był pełny kontuzji i czasu, który musiał przeznaczyć na powrót do zdrowia.

Ferguson był już posiadaczem tymczasowego tytułu, który stracił właśnie przez kontuzję w kwietniu ubiegłego roku. Wtedy miał też stanąć do pojedynku z Khabibem Nurmagomedovem (27-0), który jest obecnym mistrzem w kategorii lekkiej. Aktualnie Rosjanin w związku z awanturą podczas UFC 229 odbywa karę i jest zawieszony na 9 miesięcy. Kwietniowe zestawienie z Khabibem było już czwartym podejściem do zorganizowania tej walki.

Ostatnio na swoim Instagramie Khabib zamieścił post, w którym stwierdził:

Chcę wam przypomnieć, że zanim zostałem mistrzem, miałem trzykrotnie okazję na walkę o pas i trzykrotnie przepuściłem okazję. Po raz pierwszy w 2016 roku w miesiącu Ramadan, kiedy musiałem zrezygnować, potem na UFC 205 w Nowym Yorku, kontrakt był już podpisany, ale nie wyszło. Znacie tę historię. Po raz trzeci, to było na UFC 209, kiedy trafiłem do szpitala i otarłem się o śmierć. Jednak po każdej porażce, mówiłem sobie: miałeś okazję, ale z niej nie skorzystałeś, więc teraz musisz zapracować sobie na następną okazję przez kolejne zwycięstwo. Tony, miałeś swoją szansę, ale również z niej nie skorzystałeś i to tylko, i wyłącznie twoja wina. Wiesz, że jestem zawieszony i nie mogę walczyć, ale to nie sprawiedliwie, żeby pozbawić mnie tytułu. Walczyłem trzykrotnie w czasie 9 miesięcy. Zdobyłem i obroniłem pas. Jako zawodnik zasługujesz na walkę o mistrzostwo, jestem dobrym zawodnikiem i przeciwnikiem, ale teraz musisz walczyć, albo zaczekać, aż będę mógł wrócić (chociaż UFC tego nie chce). Nie rozumiem twojej postawy. Jeśli upadniesz, musisz powstać bez wymówek.

Khabib będzie mógł wrócić do oktagonu w kwietniu tego roku, o ile zgodzi się wziąć udział w kampanii przeciw przemocy. Taki warunek postawiła mu NASC. Jednak zawodnik zapowiedział, że nie zamierza skorzystać z tej okazji i nie powróci dopóki nie skończy się roczna kara, jaka została nałożona na Zubairę Tukhugova oraz Abubakara Nurmagomedova – klubowych kolegów Khabiba, którzy również brali udział w tej awanturze. Znaczyłoby to, że Rosjanin najwcześniej powróci do oktagonu w październiku.

źródło: bjpenn.com