Khabib Nurmagomedov (27-0), mimo zawieszenia, już planuje swoją kolejną walkę w obronie pasa mistrzowskiego organizacji UFC i wskazuje, z kim w obecnej sytuacji najchętniej skrzyżowałby rękawice.

Rozgoryczony karą, jaką przyznała jemu i jego kolegom Stanowa Komisja Sportu w Nevadzie Khabib Nurmagomedov, prawdopodobnie nie wejdzie do oktagonu wcześniej, niż w listopadzie tego roku. Jest to odpowiedź na decyzję NASC, zgodnie z którą sam Orzeł został zawieszony na 9 miesięcy (z możliwością skrócenia do 6), a Zubaira Tukhugov oraz Abubakar Nurmagomedov aż na rok. Wszyscy muszą też zapłacić kary pieniężne: Khabib w wysokości 500 tysięcy dolarów, zaś jego kompani po 25 tysięcy.

Zobacz także: Khabib zirytowany zbyt ostrymi karami dla kompanów. Odmawia walk w Nevadzie.

Dość długi okres wymuszonej absencji w oktagonie nie przeszkadza jednak Khabibowi w planowaniu kolejnej obrony. Spekulacje dotyczące jego potencjalnego przeciwnika trwają właściwie od października ubiegłego roku, czyli od chwili, gdy pokonał Conora McGregora (21-4) na UFC 229. Czy będzie rewanż? Czy może Nurmagomedov zawalczy z pierwszym pretendentem, czyli Tonym Fergusonem? A może UFC zafunduje mistrzowi jakiś super fight?

Sam Orzeł najwyraźniej skłania się ku tej ostatniej opcji. Biorąc pod uwagę to, że przed nim jeszcze kilka walk (jak wiadomo, Nurmagomedov już od jakiegoś czasu mówi o emeryturze) oraz to, że najwyraźniej Dagestańczyk nauczył się już myśleć biznesowo, najbardziej w jego gust i potrzeby trafia potencjalna walka z byłym mistrzem wagi półśredniej i średniej oraz chodząca legendą MMA – Georgesem St.-Pierrem (26-2).

W wywiadzie dla matchtv.ru zapytany o tę kwestię Nurmagomedov  powiedział:

Najbardziej pożądany rywal? Jest jeden. Wiem, że jest on już u kresu swojej kariery, ma przed sobą jedną lub dwie walki. Jest nim Georges St.-Pierre: największy wojownik, jaki kiedykolwiek wszedł do oktagonu. To moja osobista opinia. Ten gość ma na koncie 13 walk o pas. Myślę, że zejdzie do mojej wagi. Jestem bardzo zainteresowany walką z nim.

Jako termin tego pojedynku Khabib wskazał listopad i numerowaną galę w Nowym Jorku:

Mój powrót jest zaplanowany na listopad. To jest Nowy Jork, gdzie [GSP] już walczył. Jest tam też spora rosyjska diaspora.

dodał.

Co ważne, Khabib przyznał, że nie ma zamiaru walczyć w MMA dla innej organizacji niż UFC.

Jeśli chcę rywalizować na najwyższym poziomie, to muszę pozostać w UFC. Wszyscy najlepsi wojownicy świata są tutaj. W MMA nie chciałbym występować w innej organizacji. W boksie to inna sprawa. Natomiast chciałbym zakończyć swoją karierę w UFC. Tylko tam.

podkreślił.

Są to oczywiście świetne wieści dla wszystkich tych, którzy obawiali się, że Khabib ostatecznie rozstanie się z największą organizacją MMA na świecie z powodu różnic światopoglądowych i odczuwanego przez Orła gorszego traktowania i niedoceniania jako mistrza przez promotora. Warto przypomnieć, że Numragomedov ma już tylko jedną walkę w aktualnym kontrakcie z UFC.

źródło: matchtv.ru