Po czwartej rundzie walki wieczoru UFC Sao Paulo realizator uporczywie prezentował nam na ekranach spuchniętą lewą stopę Jana Błachowicza, jakby sugerując, że Polak może mieć problem z kontynuowaniem walki.

Zobacz także: Sprawdź, które rundy na kartach punktowych wygrał Jan Błachowicz

Plan na walkę Jana zakładał niskie kopnięcia i Polak ewidentnie trzymał się tego założenia, sukcesywnie okopując łydki przeciwnika. W trzeciej rundzie można było już zobaczyć pierwsze efekty takiego działania, a w ostatnich minutach walki Ronaldo Souza wyraźnie uciekał przed bolesnymi kopnięciami. Jak sam przyznał później podczas konferencji prasowej, Jan „zdewastował mu nogę”, co mocno utrudniało kontynuowanie pojedynku.

Tymczasem realizator wydarzenia dość mocno akcentował opuchniętą stopę Polaka, pokazując zbliżenia podczas przerwy między ostatnimi rundami.

Zapytany o to, czy podczas walki doznał kontuzji stopy,  Jan Błachowicz szybko rozwiał podejrzenie:

Moje stopy zawsze tak wyglądają.

powiedział Polak podczas wywiadu w klatce, tuż po walce, a następnie powtórzył to samo na konferencji prasowej.

Nie pamiętam dokładnie, ale … moje stopy wyglądają tak od zawsze. Mogę wysłać ci zdjęcie za 2-3 tygodnie i one będą dokładnie tak samo wyglądać.

wyjaśnił ze śmiechem Janek.

źródło: Twitter, YuTube/UFC