Karolina Kowalkiewicz (12-6) powróci do oktagonu już 7 sierpnia, kiedy spotka się z Jessicą Pene (13-5). Nie wiadomo jeszcze, gdzie odbędzie się gala – mówi się o Las Vegas lub Huston, wiadomo natomiast, że wydarzenie ma być otwarte dla publiczności.

Karolina powraca po półtorarocznej przerwie spowodowanej uszkodzeniem oka. Zawodniczka zapewnia, że cieszy się z szansy, jaką dało jej UFC:

Ta przerwa bardzo dobrze mi zrobiła. Teraz, kiedy idę na trening, to zupełnie inna jakość treningu. Ciało inaczej pracuje, głowa inaczej pracuje.

Choć kontuzja była poważna, Polka twierdzi, że nie wpłynęła ona na jej pewność siebie podczas treningów. Same przygotowania Kowalkiewicz odbędą się w Polsce, gdzie przed sierpniowym starciem pomagała jej już m.in. Joanna Jędrzejczyk (16-4), która gościnnie zawitała do Łodzi. Karolina ma też kilka innych zawodniczek, z którymi zamierza sparować. Do tego grona należy Agnieszka Niedźwiedź (10-1), która zdaniem Kowalkiewicz będzie idealną sparingpartnerką pod Penne, ponieważ jest świetną judoczką.

O samej Penne, która powraca po aż czteroletniej przerwie, Polka mówi:

Cieszę się, to stara gwardia. Ma bardzo zbliżony rekord, jesteśmy w tym samym wieku. Też walczyła z Asią o pas, więc wydaje mi się, że to będzie fajna walka. Jest solidną zawodniczką. Jej najmocniejszą stroną jest parter i judo.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

To starcie Kowalkiewicz traktuje jako okazję, by udowodnić, że nie musi martwić się o emeryturę i jej czas wciąż należy do sportu i oktagonu.

źródło: polsatsport.pl