Phil de Fries nie dał szans Michałowi Kicie, dewastując twarz rywala i finalnie zwyciężając na początku drugiej rundy ciosami w parterze, udanie broniąc pasa dywizji ciężkiej.

Runda 1:

Niskie kopnięcie Michała Kity, odpowiedź identyczną akcją po stronie Phila de Friesa. Kolejny lowkick wylądował na wykrocznej nodze mistrza. Dobry prawy zamachowy czempiona, po chwili frontalne kopnięcie na tułów. De Fries próbował łapać dystans wyciągniętą ręką z rozwartymi palcami, za co upomniał go sędzia Bosacki. Sklejenie się po ciosie i zejście Anglika do sprowadzenia jednak nieskuteczne. Dobra obrona Polaka. Po chwili akcja ponowiona, Polak w klinczu notował sporo sukcesów dobrymi uderzeniami. Mocny prawy Michała doszedł do głowy angielskiego mistrza. Ściągnięcie Kity pod siatkę w wykonaniu mistrza, udane sprowadzenie. Ciosy z dołu „Masakry”, de Fries podniósł pozycję, obchodząc nogi ponownie zanurkował do parteru. Próba omoplaty po stronie Michała, sporo ciosów młotkowych z dołu celowanych na żebra rywala. Oko Polaka mocno krwawiło i było przypuchnięte. Phil utorował sobie drogę do dogodnej pozycji, z której mógł rozbijać przeciwnika łokciami. Próba złapania gilotyny przez Anglika, przetoczenie, uchwyt stale podchwycony. Kita powrócił do stójki, jednak stale znajdował się w uchwycie Phila. Zdołał jednak wyjść z duszenia.

Runda 2:

Totalnie zdewastowana twarz Michała Kity, jednak został dopuszczony do drugiej rundy. Mocny cios Polaka, szybkie i bez większych problemów sprowadzenie po stronie mistrza. De Fries w pozycji bocznej, ostrzeliwał krótkimi ciosami głowę Michała Kity. Polak kompletnie bezbronny i bezradny, nie reagował na komendy sędziego i walka została przerwana.

W ten sposób, Phil de Fries udanie obronił pas kategorii ciężkiej po raz czwarty.

Zapraszamy do śledzenia naszego komentarza na żywo: