Jakub Wikłacz powrócił na ścieżkę zwycięstw, w genialnym stylu rozprawiając się z Patrykiem Surdynem, wykorzystując swoją najmocniejszą płaszczyznę – parterową.

Runda 1:

Dwa lewe Jakuba Wikłacza, odpowiedź prawym Patryka Surdyna. Niskie kopnięcie „Pumy”. Sporo celnych i mocnych sierpowych w wykonaniu Surdyna doszło do głowy rywala. Były mistrz organizacji AFN poszedł po sprowadzenie które sfinalizował bez żadnych problemów. Świetne wykluczenie nogi, wejście w gardę przez Patryka. Wikłacz z dołu kreatywnie pracował, szukając gumowej gardy, po chwili strasząc trójkątem nogami. Surdyn z ciasną kontrolą, choć bez ciosów. Po spuszczeniu jednego młotka na głowę przeciwnika, powrócił do stójki. Próba lewego jaba na korpus Surdyna. Przechwycone kopnięcie WIkłacza, choć nic z tego nie zdołało wyniknąć. Udane sprowadzenie tym razem po stronie zawodnika z olsztyńskiego Arrachionu. Jakub szukał poddania trójkątem rękoma, uchwyt wydawał się być przez chwilę ciasny, jednak oponent przetrwał. Olsztynianin doszedł do bocznej, wykluczając prawą rękę przeciwnika, szukając dojścia do krucyfiksu. Kreatywne kolana na korpus w wykonaniu Surdyna. Dwa mocne łokcie w wykonaniu Wikłacza. Patryk próbował skupiać się na pasywności, aby nie inkasować więcej uderzeń od swojego przeciwnika.

Runda 2:

Kopnięcie na korpus po stronie Wikłacza. Niskie kopnięcie. Dwa prawe Surdyna. Dobry prawy i kopnięcie na korpus w wykonaniu olsztynianina. Zamachowy cep po stronie Patryka. Zdecydowanie celniejszy w stójce był Wikłacz. Zapięta klamra, pełen podchwyt z obu stron złapany przez Wikłacza pod siatką. Próba sprowadzenia, kontra w wykonaniu Surdyna, przetorczenie! Wikłacz szukał poddania trójkątem rękoma, niczym Damian Stasiak, który właśnie w ten sposób zadał pierwszą zawodową porażkę Surdynowi. Świetna kontrola w wykonaniu zawodnika z Arrachionu, próba dojścia do americany, stabilizacja rywala ciałem, jednak Surdyn zerwał uchwyt. Trójkąt rękoma z dosiadu, po raz kolejny nieudany. Dojście do pozycji bocznej przez Wikłacza, który zostawił nogę, co od razu starał się wykorzystać przeciwnik do złapania skrętówki, lecz nieskutecznie. Do końca rundy z góry pozostawał Jakub.

Runda 3:

Mocno od początku ostatniej rundy ruszył Surdyn, nieschematycznymi ciosami starając się ustrzelić rywala. Zajście za plecy po stronie Surdyna. Dojście do siatki, tam udane sprowadzenie po stronie Surdyna, rywal w kontrze szukał gilotyny, co sprawiło, że znalazł się na dole – lecz nie na długo, gdyż świetnie przetoczył przeciwnika! Przejście do bocznej w wykonaniu fightera trenującego w olsztyńskim Arrachionie. Kolana na korpus w wykonaniu Jakuba, genialna kontrola w jego wykonaniu. Pod koniec, na głowę Surdyna spadło mnóstwo mocnych ciosów, sędzia jednak nie zdecydował się przerwać walki.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Jakuba Wikłacza jako zwycięzcę pojedynku, który odniósł pierwsze zwycięstwo w organizacji KSW.