Roman Szymański w banalnie łatwym stylu uporał się z Mateuszem Legierskim, nokautując do tej pory niepokonanego zawodnika w 2. rundzie.

Runda 1:

Niskie kopnięcie Mateusza Legierskiego, latające kolano mające na celu zepchnięcie na siatkę rywala w wykonaniu Romana Szymańskiego. Udane obalenie w wykonaniu poznaniaka. Kontrola po stronie Szymańskiego, próby akcji ofensywnych z pleców w wykonaniu Legierskiego, lecz nieudane. Ciasna kontrola Romana. Lewy lowkick poznaniaka, prawy sierpowy Legierskiego. Udane sprowadzenie Romana. Legierski próbując wstać, oddał plecy rywalowi, który je zajął, kopiąc w udo i wyprowadzając kolana. Błąd po stronie poznaniaka, wpięty za plecy Legierski, jednak Szymański faulując – w postaci trzymania się siatki, co pomogło mu odzyskać w miarę satysfakcjonującą pozycję.

Runda 2:

Po kilkudziesięciu sekundach walki na nogach, z której nic nie wynikło, Szymański ponownie udanie zszedł po nogi, obalając Legierskiego niczym zawodnika, który nigdy nie trenował zapasów defensywnych. Mateusz starał się wyłącznie neutralizować ataki rywala bądź robić pasywność. Krótkie ciosy po stronie zawodnika z Poznania. Mnóstwo ciosów spadało na głowę Legierskiego, które odcięły mu świadomość. Przygotowanemu w 80% Legierskiemu została odcięta świadomość i zabrane 0 z rekordu.