Nic nie jest jeszcze przesądzone – mówią zgodnie przedstawiciele KSW oraz ACB w odniesieniu do osoby Mameda Khalidova i jego sportowej przyszłości w jednej z tych dwóch organizacji.

Nie można definitywnie powiedzieć, że Mamed zostaje z KSW na dłużej, ale walka z Narkunem to dobry punkt wyjścia do kolejnych rozmów. Mamed ma swoje sprawy do poukładania, nie wywieramy na nim presji. Cieszymy się, że wróci do oktagonu na KSW 42 i zobaczymy co dalej.

mówi w rozmowie z Onetem Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW.

W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel na Europę organizacji ACB, Baysangur Edelbiev, którego nasza redakcja poprosiła o komentarz do tej sprawy:

Nie wykluczam startu Mameda w ACB, ale w związku z tym, że my nie mamy mocnego zaplecza telewizyjnego w Polsce, nie opłacało nam się dawać Mamedowi walki.

Mamed jest bardzo drogim zawodnikiem i finansowo nam się to nie sklejało.

Mamed Khalidov (34-4-2) stoczył w ubiegłym roku dwie walki: w 21 sekund ubił Luke’a Barnatta podczas gali ACB 54 w Manchesterze (marzec), a następnie wypunktował na Stadionie Narodowym Borysa Mańkowskiego w main evencie KSW 39 (maj). Dziś organizacja KSW ogłosiła super fight z udziałem Mameda na gali z numerem 42, która odbędzie się w marcu w Łodzi. Walka z Tomaszem Narkunem została zakontraktowana na 3 rudny po 5 minut w umownym limicie wagowym.

Zobacz także: KSW 42: Khalidov vs Narkun walką wieczoru!

Wywiad z Martinem Lewandowskim dla portalu Onet znajdziecie TUTAJ.

 

źródło: sport.onet.pl