Czy to będzie epicka gala? Zapewne całkowicie inna, niż te, do których przyzwyczaiła nas największa organizacja MMA w Polsce dzięki mieszaniu formuł. A jak epicko przedstawiają się kursy na walki sobotniej gali? Sprawdzajcie poniżej!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: 3x zakład bez ryzyka na start!

Boks: Mamed Khalidov vs. Tomasz Adamek

Grzegorz: Mamed Khalidov podejmie na zasadach bokserskich jednego z najlepszych polskich pięściarzy w historii – Tomasza Adamka. O ile zasady wyraźnie faworyzują Adamka, o tyle pole bitwy może być dla niego wyraźną przeszkodą.
Tak naprawdę ciężko typować ten pojedynek, gdyż:
1) nie wiemy, w jakiej formie do walki wyjdzie Adamek, który ostatni pojedynek stoczył pod koniec 2018 roku;
2) w jaki sposób Khalidov odnajdzie się w nowej dla siebie formule uderzanej.
Tomasz Adamek słynął ze swojego wszechstronnego stylu walki. Adamek był świetnym technicznie bokserem, który potrafił wykorzystywać różnorodne strategie w ringu. Jego styl walki można opisać jako agresywny, ale zarazem taktyczny. Adamek był zdolny zarówno do walki na dystansie, wykorzystując swoje umiejętności bokserskie, jak i do agresywnego pressingu, by forsować walkę w środkowej części ringu. Potrafił skutecznie łączyć kombinacje ciosów, by zadać obrażenia przeciwnikowi. Jego elastyczność umysłowa pozwalała mu dostosowywać się do stylu każdego przeciwnika, a także wykorzystywać słabości rywala. Adamek był też bardzo wytrzymały fizycznie i psychicznie, co pozwalało mu utrzymać wysoki poziom intensywności przez całą walkę.
W dodatku, Adamek miał mocny cios, szczególnie w lewym prostym, którym potrafił zadawać poważne obrażenia przeciwnikom. Jego zdolność do prowadzenia walki zarówno na dystansie, jak i w środkowej części ringu, sprawiała, że był trudnym przeciwnikiem dla wielu bokserów w swojej kategorii wagowej. Jego sporą zaletą była także duża szybkość, z którą wielu oponentów miało problemy. W walce z Pauliem Briggsiem w 2005 roku, Adamek wykorzystał swoją szybkość, by unikać groźnych ciosów przeciwnika i skutecznie prowadzić walkę na dystansie. Z całą pewnością, Adamek nie pęknie i nie da się łatwo przełamać Khalidovowi. Jedną z cech charakterystycznych Adamka było bowiem jego ogromne serce i determinacja. W pojedynku z Eddiem Chambersem w 2012 roku, Adamek pokazał swoją wytrzymałość, przetrzymując ciężkie ciosy przeciwnika i kontynuując walkę, mimo napotkanych trudności.
Niewiele możemy natomiast powiedzieć o stylu bokserskim Mameda. Wprawdzie były mistrz organizacji KSW ma na koncie wiele nokautów, jednak większość z nich była wynikiem kopnięć, latających kolan czy ubić w parterze. Khalidov kapitalnie w klatce MMA łączył swoją kreatywność, siłę ciosu i kopnięć z szybkością i wysokim fight IQ (które wprawdzie nieco zawiodło w walce z Roberto Soldiciem). Mameda, poza wspomnianym Chorwatem, nigdy nikt nie był w stanie nawet naruszyć, nie wspominając już o nokaucie. Były mistrz KSW z całą pewnością przygotuje się do tej walki najlepiej, jak potrafi, jednak nie sądzę, aby to wystarczyło. Oczywiście, Khalidov może zaskoczyć Adamka wracającego po ponad pięciu latach przerwy od startów. Ponadto, Khalidov w boksie jest amatorem, a to z asynchronicznymi zawodnikami o chaotycznym i niepoukładanym stylu walczy się najtrudniej. Na niekorzyść Mameda nie przemawia tylko wielkość rękawic, ale również brak kopnięć, z których ten zawsze słynął. Khalidov musi zatem opracować naprawdę sprytny plan, aby przechytrzyć bardzo doświadczonego pięściarza. Mamed ma oczywiście siłę uderzenia, potrafi składać kombinacje bokserskie i jest szybki, jednak uważam, że wejście na podwórko rywala będzie dla niego brutalnym zderzeniem ze ścianą. Nie wykluczam, że Khalidov odnotuje jakieś dobre akcje w pojedynku z Adamkiem, być może nawet nadmierną agresją (bo tego od niego oczekuję) uda mu się na punkty wygrać chociaż dwie rundy, jednak to Adamek jest wyraźnym faworytem, pomimo długiego rozbratu z ringiem. Uważam, że tak ogromnego doświadczenia nie da się nadrobić w tak krótkim czasie. Ponadto, obaj zawodnicy są już leciwi. Mój typ: Tomasz Adamek przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Adamek: 1.56
Khalidov: 2.44

Przy okazji gali KSW EPIC niezawodna Fortuna przygotowała dla Was epicki boost. Wszyscy nowi użytkownicy, którzy zarejestrują się w dniach 21-24 lutego, wpłacą min. 30 zł i obstawią prawidłowo zwycięzcę walki wieczoru – otrzymają dodatkowe 400 zł w punktach FKP!
– Czas obowiązywania promocji: 21.02.2024 do 24.02.2024 godz. 19:00
– Wymagany pierwszy depozyt: min. 30 zł
– Wymagana stawka: min. 2 zł
– Wymagany zakład: zwycięzca walki (numer zakładu: 39265, typ: 1 albo 2), kupon SOLO (tylko jedno zdarzenie na kuponie)

Dodatkowe wymagania: pełna rejestracja i min. jedna zgoda na komunikację (SMS albo e-mail), aby odebrać bonus 400 zł w przypadku wygranej.

Open Grappling: Phil De Fries vs. Josh Barnett

Martyna: Niepokonany w MMA od prawie siedmiu lat mistrz KSW i legendarny amerykański zawodnik, który dzierżył w swoich rękach pas UFC staną do boju na zasadach grapplingu. Obaj wielokrotnie udowodnili, że wiedzą, jak grać parterowo. W ostatnich latach Barnett remisował z Gregorem Gracie właśnie w grapplingu, wcześniej zaś poddawał w tej formule Deana Listera i Ryrona Gracie. „The Warmaster” próbował również swoich sił w formule bare knuckle i to z powodzeniem, bo na gali Genesis w 2020 r. rozbił Marcina Różalskiego.
Z kolei jego rywal występuje od lat wyłącznie w formule MMA. Od 2017 r., gdy przegrał z Ivanem Shtyrkovem, De Fries pozostaje niepokonany. Co ciekawe, aż 14 razy do tej pory Anglik poddawał swoich przeciwników w klatce. Nie można mu odmówić ani doświadczenia, ani umiejętności w parterowej grze. Warto jednak pamiętać, że Phil wielokrotnie najpierw obijał swoich rywali, umęczał i dominował zapaśniczo, a potem przesądzał o wyniku techniką kończącą.
Faworytem bukmacherów w tym starciu jest aktualny mistrz KSW – młodszy i regularnie biorący udział w starciach profesjonalnych. Mój typ: De Fries przez poddanie. 

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
De Fries: 1.70
Barnett: 4.97

Muay Thai: Michał Królik vs. Vaclav Sivak

Michał: Starcie doświadczenia z młodością i doświadczeniem. Czech jest niesamowity, 24 lata i blisko 30 walk w formułach stójkowych. Naprzeciw niemu Michał Królik, który od lat jest czołówką jeśli chodzi o niższe wagi w Polsce. Sam pojedynek ma potencjał na najlepszą walkę gali. Są dwaj świetni zawodnicy, a do tego formuła, która sprzyja widowisku. Myślę, że faworytem jest Czech, który regularnie obija się na dużych eventach z mocniejszymi rywalami od tych pokonywanych przez Królika. Mój typ: Sivak decyzją.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Królik: 3.00
Sivak: 1.39

PRIDE Rules: Darko Stosic (19-6) vs. Matheus Scheffel

Michał: Przede wszystkim Scheffel to przyzwoity angaż KSW, zapewne będzie on stanowił czołówkę wagi ciężkiej w organizacji. Jednak w starciu z Darko Stosicem nie będzie faworytem. Mimo zdecydowanie lepszych warunków fizycznych Brazylijczyka i bardzo przyzwoitych umiejętności stójkowych, to Darko jest bardziej eksplozywny i wybuchowy. Zasady Pride nie zmienią w tej walce nic, według mnie, zobaczymy zwykły pojedynek, gdzie żaden nie użyje technik rodem z legendarnej organizacji. Scheffel będzie chciał walczyć na dystansie, obijać ciosami prostymi, jednak jego defensywa stójkowa nie jest na tyle dobra, by uniknąć piorunującego uderzenia Darko. Mój typ: Stosic KO, 2 runda.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Stosic: 1.34
Scheffel: 3.25

MMA: Rafał Haratyk (17-5-2) vs. Marcin Wójcik (19-8)

Grzegorz: Rafał Haratyk w drugiej półfinałowej walce turnieju organizacji KSW w wadze półciężkiej podejmie byłego mistrza FEN i dawnego pretendenta do pasa KSW – Marcina Wójcika.
O ile nie uważam, żeby pierwsza z półfinałowych walk wyszła za pierwszą rundę, tak w przypadku tego pojedynku – jest mi niezmiernie przykro, że ta walka została zakontraktowana na zaledwie dwie rundy. Sądzę bowiem, że ogrom doświadczenia, które wniosą obaj zawodnicy sprawi, że obejrzymy MMA na wysokim poziomie, jednak z pewną nutką zachowawczego podejścia do pojedynku.
Marcin Wójcik zawsze reprezentował w klatce wysoki poziom. Miewał oczywiście gorsze występy, po których wielu kibiców skreślało go w dalszej, poważnej karierze. Od czasu przejścia do Ankosu MMA, „Gigant” radzi sobie w klatce wręcz wyśmienicie. Wójcik uwierzył przede wszystkim w swoją stójkę, co potwierdzają jego dwa ostatnie pojedynki, gdzie nokautował Adama Wieczorka oraz Luisa Da Sivę – a wcześniejsze wygrane przez KO/TKO zawsze miały miejsce w parterze. Wójcik to bardzo przekrojowy zawodnik, który nie tylko błyszczy w stójce, ale posiada także świetne szlify zapaśnicze i parterowe. Marcin jest bardzo silny fizycznie i dysponuje ogromnym fight IQ, co potwierdziła jego walka na PFLu, gdzie metodycznie dobierał się do rywala, kapitalnie go rozpracowując i nie podejmując ani jednego zbędnego ruchu. Wójcik miewał w przeszłości problemy z kondycją, jednak dystans, na który zakontraktowany został ten pojedynek raczej nie przetestuje jego baku z paliwem, co więcej, w ostatnich starciach pod tym względem wyglądał znacznie lepiej.
Rafał Haratyk to dla mnie nadal zawodnik kategorii średniej. Pomimo świetnie wygranego debiutu w klatce KSW nad Ivanem Erslanem, uważam, że były pretendent do pasa mistrzowskiego organizacji Ares FC będzie miał problemy z nieco bardziej fizycznymi zawodnikami w tej dywizji. Wprawdzie w tej walce to Haratyk będzie miał przewagę zasięgu nad Wójcikiem, ale to zawodnik z Piły będzie górował nad rywalem fizycznością. Haratyk to także przekrojowy zawodnik, który najczęściej rozgrywa pojedynki w stójce. Rafał bardzo często taktykę dostosowuje pod swojego rywala. Niekiedy mocno rusza, jak na Piotra Strusa w pierwszym pojedynku czy wspomnianego już Erslana, a czasami po prostu czeka na akcje przeciwnika i skupia się na kontrowaniu. Czasami, Haratyk przenosi walkę do parteru, gdzie skupia się głównie na kontroli, zadając przy tym ciosy, niekiedy również szukając poddań. Dystans dwóch rund nie będzie dla niego żadnym problemem, gdyż rzadko kiedy miewał problemy kondycyjne, a sporą część walk toczył na pełnych dystansach.
Przyznam szczerze, że którykolwiek z tych zawodników wygra – zdobędzie pas mistrzowski organizacji KSW, o ile nie odniesie jakichś poważniejszych obrażeń. Pokonanie zawodnika z pierwszej pary półfinałowej będzie bowiem formalnością zarówno dla Wójcika jak i Haratyka, gdyż obaj znajdują się na zupełnie innym poziomie. Ze wskazaniem zwycięzcy w tej walce mam jednak spory problem, gdyż obaj, mam wrażenie, znajdują się w szczycie swojej formy i po prostu w odpowiednim czasie trafili do organizacji KSW, aby święcić tutaj laury. Delikatnie skłaniam się jednak ku wytypowaniu Wójcika jako triumfatora, głównie ze względu na fizyczność i profesorski styl toczenia walki. Gdy zawodnik z Piły napotka problemy w stójce, przeniesie walkę do parteru i tam kontrolą połączoną z ciosami utrzyma ją najprawdopodobniej do końca rundy. Haratyk oczywiście także może obalić Wójcika, jednak nawet jeśli tego dokona, uważam, że „Gigant” bez większych problemów będzie w stanie powrócić do stójki. Łącząc stójkę (w której obaj mogą mieć dobre momenty) z zapasami i klinczem, o ile będzie taka potrzeba, uważam, że to Marcin Wójcik wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku i to on zostanie mistrzem KSW po pierwszym nieudanym ataku na pas w 2017 roku. Wprawdzie skończenie jest tutaj jak najbardziej możliwe i to w dwie strony – sądzę jednak, że Haratyka jest tak trudno skończyć, że nawet Wójcikowi się ta sztuka nie uda, tym bardziej, że będzie miał na to zaledwie dwie rundy. Mój typ: Marcin Wójcik przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Haratyk: 2.10
Wójcik: 1.74

MMA: Kleber Silva (22-12) vs. Damian Piwowarczyk (7-2)

Grzegorz: Znajdujący się na fali zwycięstw przez nokauty zawodnicy spotkają się w pierwszym półfinale turnieju wagi półciężkiej, którego stawką będzie mistrzowski pas KSW w tej dywizji, który został niedawno zwakowany.
Damian Piwowarczyk po dwóch słabych występach z Bartoszem Leśką i Bogdanem Gnidką – powrócił na właściwą ścieżkę, pokonując przed czasem Łukasza Sudolskiego i deklasując Bartłomieja Gładkowicza. Polak zaprezentował się niesamowicie dobrze w obu przywołanych walkach, czym potwierdził, że nadal znajduje się w grze i udanie zażegnał mentalne problemy, które napotkał po dwóch porażkach. Styl Damiana Piwowarczyka jest niezwykle widowiskowy. Polski półciężki jest bardzo agresywnym zawodnikiem, który dysponuje także sporą kreatywnością w klatce, szczególnie w parterze. Polak lubi wymieniać ciosy w stójce, ma potężny cios, łączy uderzenia z kopnięciami. Niekiedy, Piwowarczyk szuka także parteru, gdzie czuje się jak rekin w oceanie – co wynika z bardzo wysokiego poziomu jiu-jitsu, jaki reprezentuje.
Kleber Silva to godny partner do tańca dla Piwowarczyka. Brazylijczyk także jest niezwykle agresywnym zawodnikiem, choć głównie strikerem. Silva gdy tylko poczuje krew, od razu rusza do ataku, aby wykończyć przeciwnika. Brazylijczyk lubi się bić i także posiada piekielnie mocne uderzenie. Bardzo sprawnie składa kombinacje bokserskie, rzadko szukając kopnięć.
Pojedynek zakontraktowany został na zaledwie dwie rundy. Uważam jednak, że walka nie wyjdzie nawet poza pierwsze starcie. Obaj zawodnicy są zbyt agresywni i eksplozywni, aby kalkulować. Pytanie jednak, czy nie zmienią nieco planu na pojedynek, mając z tyłu głowy fakt, że po tym starciu przewalczyć trzeba będzie jeszcze potencjalnie kolejne trzy rundy ze znacznie lepszym zawodnikiem. Cokolwiek by się jednak nie wydarzyło w tej walce, nie uważam, aby którykolwiek z zawodników z tej pary był w stanie pokonać Wójcika bądź Haratyka.
Przechodząc jednak do rzeczy, uważam, że w tym starciu zadecyduje przede wszystkim doświadczenie i plan na pojedynek. Myślę, że Silva mocno ruszy na Piwowarczyka od pierwszych sekund starcia, a Polak niekiedy gubił się pod mocnym naporem ze strony oponenta. Wprawdzie Damian nieustannie rozwija swoje umiejętności, uważam jednak, że jego czas na mistrzowskie trofea dopiero nadejdzie za jakiś czas. Piwowarczyk oczywiście ma jak najbardziej szansę na zwycięstwo z brazylijskim zawodnikiem, ale musiałby bardzo szybko poszukać parteru, a Silvę nie jest tak łatwo przewrócić. Uważam, że Silva którymś z mocnych ciosów w kombinacji ustrzeli Polaka na początku walki i w ten sposób zapewni sobie miejsce w finale grand prix kategorii półciężkiej. Mój typ: Kleber Silva przez KO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kleber Silva: 2.28
Piwowarczyk: 1.63

MMA: Ivan Erslan (13-3) vs. Bohdan Gnidko (10-1)

Fabian: Ivan Erslan i Bogdan Gnidko przez ostatnie porażki musieli obejść się smakiem i nie dostali szansy w mini-turnieju dywizji półciężkiej. Są jednak jako starcie rezerwowe w razie nieszczęścia ktoregoś z uczestników. Nadają się idealnie, gdyż w ciemno trzeba zakładać, że tu nie będzie nawet drugiej rundy. Obaj zawodnicy od początku polują na urwanie głowy przeciwnikowi. Ivan Erslan jest względnie przewidywalny, rusza z kompaktowymi, mocarnymi cepami albo kąsa prostymi. Nie bawi się w punktowanie rywala przez 15 minut, nie zobaczymy z jego strony wysublimowanych kopnięć, akcji po przepuszczeniu lokowanych na różne partie ciała rywala. Prędzej czy później i tak się podpali. Próbuje zamknąć na siatce i tam rozbić. Ma nienajgorsze zapasy, mogą one odegrać tutaj rolę, bo fizycznie Chorwat jest naprawdę turem. Porażka z Haratykiem toczącym swoje boje długie lata w dywizji średniej, który nigdy nie był też królem nokautu może niepokoić co do obecnej odporności Ivana. On sam potrzebuje bardziej kumulacji ciosów na ogrodzeniu by odciąć rywala. Gnidko z kolei to szaleniec, który z Chuzhigaevem pokazał pewną wielopłaszczyznowość. Obalał mistrza z czym problemy miewał Tomasz Narkun. Kompletnie nie radził sobie jednak z dołu. W stójce bardzo nieszablonowy, dużo kopnięć, otwarta pozycja bez gardy. Bije z różnych kątów, różnorodne techniki. Potrafi całkowicie odcinać rywala jednym ciosem. Kondycyjnie powinien stać gorzej od doświadczonego nawet na dystansie 5 rund na niezłym tempie Erslana. Jeśli walka wyjdzie poza 1 rundę to faworyzuję Chorwata, ale szaleństwo Ukraińca wespół z podejrzaną odpornością Erslana… Inna sprawa, że z racji na potencjalne wejście na zastępstwo, jeśli któryś z finalistów dozna kontuzji lub nie będzie gotowy z jakiegokolwiek innego powodu sprawi, że pójdą od początku na kill or be killed. Wówczas zdarzyć się może wszystko, ale to Bohdan jest ekspertem od kilkunastosekundowych pojedynków. Mój typ: Gnidko przez TKO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Erslan: 2.10
Gnidko: 1.74

No Holds Barred: Konrad Rusiński (6-1) vs. Muslim Tulshaev (10-3)

Fabian: Wypadnięcie Andreasa Gustafssona Berga z walki w formule bez zasad było dużym ciosem. Charakterny, słynący z krwawych pojedynków do upadłego Szwed nadawał się idealnie. Zastępstwo jednak znaleziono dobre. Muslim Tulshaev to trenujący w Berlinie zawodnik, mający dużą historię na lokalnych polskich galach. Ostatnio rywalizował na Ares gdzie skończył z bilansem 1-1. Obaj zawodnicy są bardzo efektowni. Tulshaev szuka niekonwencjonalnych rozwiązań latającymi kolanami, łokciami. To bardzo się przyda w tej formule. Bardzo mocno usposobiony stójkowo, daje się momentami gnieść na siatce. Pełny obóz i żelazny duch walki Konrada Rusińskiego odegrają w tym pojedynku może nawet kluczową rolę. Pokazał niezwykły charakter tocząc bój z Łukaszem Siwcem aż do momentu poddania mimo kontuzji czaszki. Zawodnik potężny fizycznie, szukający obaleń i tam morderczej pracy z góry. Scenariusz, w którym wywraca Muslima i tam rozcina z góry uważam za najbardziej prawdopodobny. Obawiać można się nieco o kondycję Rusińskiego, który w pojedynkach na Babilonie drugie rundy robił bardziej charakterem niż bazą tlenową. Tak czy inaczej… Mój typ: Konrad Rusiński przez TKO w 2 rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Rusiński: 1.51
Tulshaev: 2.58

MMA w Gi: Piotr Kacprzak vs. Adam Brysz

Fabian: Sportowo angaż Adama Brysza nie broni się kompletnie, ale stoi za nim wielu kibiców a bazowy styl judo dodaje nieco charakteru takiej oldschoolowej konfrontacji MMA w kimonach. Moim zdaniem w swojej walce na FEN wypadł bardzo słabo. Był wprost prany w stójce, miał bardzo duże problemy aby wywrócić zielonego w MMA stójkowicza. Nieprzygotowane ataki, wpadał z ciosami i po drodze zbierał. Na pewno nie brakuje mu charakteru, bo mocno obity parł dalej jak tur, walczył intensywnie trzymając uchwyty, ale to nie jest poziom KSW. Piotra Kacprzaka dobrze znamy i choć ostatnio zaliczył porażkę to widzę go tu w roli gigantycznego faworyta. Nawet jeśli jakimś cudem Brysz go wywróci to Piotrek będzie skręcał się do poddań i coś wyciągnie. W stójce też bywa eksplozywny. Doświadczenie stricte w MMA, czarny pas BJJ i po prostu dużo większe umiejętności w każdym obszarze dadzą swobodną wygraną Kacprzakowi. Mój typ: Kacprzak poddanie 1 runda.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kacprzak: 1.65
Brysz: 2.24

Poza epickim boostem Fortuna ma dla Was także inne świetne promocje!

Bonusowe uderzenie – 10 zł za każdy nokaut 24.02.2024 r.
Fortuna rozdaje 10 zł za każdy nokaut podczas gali KSW Epic. Jedyne co trzeba zrobić to 24 lutego w godzinach 14:00 – 18:00 wpłacić min. 30 zł. A następnie w ciągu 2 godzin postawić kupon z kursem min. 2.0 za min. 30 zł na galę KSW Epic. Nie ma znaczenia czy zakład będzie wygrany czy przegrany. Nokaut = bonus 10 zł.

Typy chronione 25.02.2024 r.
25 lutego Fortuna ochroni kupony swoich graczy! Wystarczy w godzinach 13:00 – 15:00 postawić kupon min. 4 AKO za dokładnie 30 zł, w których zdarzenia będą pochodzić z oferty prematch. Gdy jedno, dwa lub trzy zdarzenia na kuponie okażą się przegrane Fortuna gwarantuje bonus na pocieszenie.
1 przegrane zdarzenie = bonus 30 zł
2 przegrane zdarzenia = bonus 20 zł
3 przegrane zdarzenia = bonus 10 zł

Zgarnij PPV na KSW EPIC za zakład na Fortunie! Ta gala jest absolutnie wyjątkowa, więc i oferta od Fortuny kusi! Zarejestruj się, postaw swój pierwszy kupon za min. 10 zł zawierający min. 2 zdarzenia z oferty KSW Epic w ciągu 2 dni od rejestracji i odbierz kod PPV!

Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie ze sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia.