Alex Pereira zdecydował się nawiązać współpracę ze swoim byłym rywalem. Trzeba szczerze przyznać, że wybór ten był mało oczywisty. 

W co-main evencie UFC 291 były mistrz kategorii średniej Alex Pereira (7-2) zmierzy się z Janem Błachowiczem (29-9-1). Dla Brazylijczyka będzie to debiut w dywizji półciężkiej. Przy okazji przygotowań do tej walki postanowił skorzystać z usług swojego dawnego oponenta Seana Stricklanda (26-5). „Poatan” ciężko znokautował kontrowersyjnego Amerykanina, jednak nie przeszkodziło to obu zawodnikom utrzymać pozytywnych stosunków między sobą.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

W rozmowie dla The MMA Hour Pereira opowiedział o szczegółach współpracy ze Stricklandem:

W następnym tygodniu przyjedzie Sean Strickland, aby trenować ze mną do mojej następnej walki. Przyjedzie do Connecticut. Nauczę się też od niego angielskiego. On jest trochę szalonym, ale miłym gościem. Zawsze traktował mnie z szacunkiem, więc jest zawsze mile widziany.

Zobacz także: Odliczanie przed galą UFC 289 [WIDEO]

Pereira do walki z Polakiem przystąpi po porażce ze swoim odwiecznym rywalem Israelem Adesanyą (24-2). Do czasu starcia z Nigeryjczykiem był niepokonany w UFC. W oktagonie wygrywał z m.in.: wcześniej wspomnianym „The Last Stylebenderem”, Stricklandem i Bruno Silvą (23-8).

Autor: Dawid Ważny

Źródło: YouTube/MMAFightingonSBN