Wygląda na to, że Ion Surdu garnie się już do powrotu do okrągłej klatki. Jak zakomunikował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych – chętnie wystąpiłby w listopadzie bieżącego roku. 

Rozbrat na co dzień trenującego w ANKOS MMA Mołdawianina z klatką KSW trwa od kwietnia. Podczas jublieuszowej, 60. edycji, stanął w szranki z Kacprem Koziorzębskim (7-4). Choć wielu skreślało go jeszcze przed pojedynkiem, on udowodnił, iż stójkowe umiejętności ma na naprawdę przyzwoitym poziomie, ścinając Polaka wysokim kopnięciem już w inauguracyjnej odsłonie.

Zobacz także: KSW 60: Ion Surdu potwornie ciężko znokautował Kacpra Koziorzębskiego [WIDEO]

Od tego czasu wystąpił jeszcze w formule kickboxerskiej, gdzie również sięgnął po triumf, lecz wygląda na to, iż tęskni już za MMA. Najdogoniejszym terminem do kolejnego starcia byłby dla niego listopad, o czym jasno dał do zrozumienia na Twitterze.

„Cześć zawodnicy KSW wagi półśredniej! Ktoś jest dostępny w listopadzie, by oddać trochę krwi? Obiecuję, że w ogóle nie będzie bolało!”

Surdu pod szyldem jednego z największych graczy na europejskim rynku zadebiutował w październiku minionego roku. Zmierzył się wtedy ze zwycięzcą pierwszej edycji programu „Tylko Jeden” – Tomaszem Romanowskim (14-8) i przewalczywszy pełny, 15-minutowy dystans, finalnie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Choć póki co nie wiadomo, z kim skrzyżuje rękawice przy najbliższej okazji, w przeszłości wyrażał chęć podzielenia klatki chociażby z Andrzejem Grzebykiem (18-4).

Źródło: Twitter/Ion Surdu