Podczas gali UFC 258 dojdzie do pojedynku Iana Heinischa z Kelvinem Gastelumem. „The Hurricane” liczy, iż w spektakularny sposób pokona swojego przeciwnika.

Ian Heinisch (14-3) doskonale zdaje sobie sprawę, że Kelvin Gastelum (15-6) stoi pod ścianą i może walczyć o utrzymanie się w UFC. 29-latek ma za sobą trzy porażki z rzędu, ale przegrywał tylko z rywalami z najwyższej półki, więc Heinisch wie, że to czyni go bardzo niebezpiecznym.

Uważam, że to czyni go bardzo niebezpiecznym zawodnikiem i oczekuję, że zmierzę się z najlepszym Kelvinem Gastelumem. On stoi pod ścianą, a kiedy stoisz pod ścianą, walczysz o swoje życie. Tego właśnie od niego oczekuję i wierzę, że teraz jest mój czas i niestety muszę być tym gościem, który go załatwi. To jest biznes.

Heinisch wie również, że ma przewagę zapaśniczą i kondycyjną. Celem „The Hurricane” jest narzucenie Gastelumowi takiego tempa walki, które doprowadzi go do skończenia przez pojedynku nokaut lub poddanie.

To będzie dla niego niekomfortowa sytuacja. Zamierzam go wciągnąć na głęboką wodę. Liczę na spektakularne zwycięstwo przez nokaut lub poddanie. Taka wygrana sprawi, że zacznę się liczyć w rankingu.

stwierdził Heinisch.

Ian Heinisch swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC 250, gdzie pokonał Geralda Meerschaerta (31-14).

Natomiast Kelvin Gastelum ostatni raz walczył na gali UFC Fight Night 172, gdzie musiał uznać wyższość Jacka Hermanssona (21-6).

Zobacz także: Bellator ogłasza turniej z udziałem m.in. „Rumble’a”, Romero, Machidy i Badera

źródło: bjpenn.com