Kurz bitewny po KSW 39 opadł, zaś Łukasz Jurkowski miał sporo czasu na odpoczynek (z jedną nieprzyjemną przerwą spowodowaną przez pijanego kierowcę) i nabranie chęci do ponownego przekroczenia progu okrągłej klatki.

Fani Jurasa mogli dziś zobaczyć na jego profilu na facebooku takie oto zdjęcie:

Od razu podniosły się głosy w dyskusji o rychłym powrocie Łukasza do walki. Tymczasem w rozmowie z Olkiem Wandzlem, byłym piłkarzem, który nagrywa obecnie ciekawe podcasty z ludźmi sportu, Łukasz Jurkowski dość wyraźnie określił, jak szybko będzie chciał ponownie zmierzyć się w boju pod banderą KSW i jakie kwestie są decydujące w tej materii:

Na 100 będę jeszcze walczył.

potwierdził Juras i dodał:

To nie ulega wątpliwości. Jak już wróciłem, to nie po to, aby dać rozrywkę tylko i wyłącznie na narodowym. Mam nadzieję, że drugą walkę stoczę jeszcze w tym roku. W końcu jeszcze dwie gale KSW będą w tym roku i mam nadzieję, że na którejś z tych gal uda mi się zawalczyć.

Jestem już po pierwszym jakimś tam spotkaniu z federacją, ale jeszcze bez jakichś większych detali. Na początek muszę wyleczyć jakieś tam urazy, które nie pozwalają mi teraz trenować, ale mam na to powiedzmy jeszcze pewnie z miesiąc, dwa. Na pewno kręgosłup: trzecia przepuklina się tam wyżej pojawia i to mocno promieniuje już do rąk.

Łukasz Jurkowski miał kilka tygodni temu wypadek na motocyklu, który pogłębił uraz rąk. Te dokuczały mu już wcześniej, zatem ich właściwa rehabilitacja, obok zadbania o kręgosłup, będzie kluczową kwestią, która da odpowiedź na pytanie, jak szybko Juras będzie mógł wrócić do gry. Sam zawodnik przyznaje, że chce iść za ciosem:

Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku wejdę do klatki. Trzeba kuć żelazo póki gorące i jechać dalej. Stoczę tą drugą walkę i potem będę podejmował decyzję, co dalej, ale póki będę zdrowy, to będę się bił. Kocham to robić, kocham ten sport.

mówi w rozmowie z Olkiem Wandzlem.

Cały godzinny podcast jest dostępna TUTAJ.

Macie swoje typy na kolejnego przeciwnika dla Łukasza? Wiele osób próbuje w ostatnim tygodniu łączyć potencjalny powrót Jurasa do klatki z wstawianymi przez Jaya Silvę do sieci zapowiedziami ponownej walki dla KSW. Sam Jurkowski postanowił odnieść się do tych pogłosem i zdementował je dziś na swoim koncie na Twitterze:

Pomysł faktycznie absurdalny biorąc pod uwagę choćby to, że Jay zapowiada walkę w dywizji ciężkiej, a nie w półciężkiej, w której podczas majowej gali KSW powrócił po 6-letniej przerwie Juras.

 

źródło: Twitter, facebook