Trener Andrzej Kościelski wierzy, że na Marcina Tyburę czekają jeszcze świetlane czasy w UFC. Wszystko będą w stanie wypracować ciężką pracą oraz zmianami w przygotowaniach. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Marcin Tybura (22-7) po raz ostatni wystąpił pod koniec października. W ramach gali z numerem 267 stanął w szranki z Alexandarem Volkovem (34-9) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. O syatucji, która mogła przesądzić o wyniku, trener Andrzej Kościelski opowiedział w rozmowie z Tomaszem Sararą.

W pierwszym momencie, jak Marcin wszedł mu do nogi na wysoko, to tamten tak ułożył ciało, że Marcin uderzył żuchwą w biodro i się odłączył. Na tyle był tamten niegramotny, niebystry, że się nie zorientował. Bo jakby to zrobił, to by na nim nie leżał, tylko by go po prostu dobił. 

Przegrana z Volkovem przerwała wcześniejszą serię pięciu triumfów Polaka. Konfrontacja ta pokazała jednak, iż „Tybur” naprawdę jest w stanie rywalizować z najlepszymi, a według głównego szkoleniowca ANKOS MMA, dzięki ciężkiej pracy może jeszcze daleko zabrnąć.

Trzeba popracować, mamy teraz nowy system, ale nie będę zdradzał o co chodzi. Widzę, że musimy troszeczkę nad siłą popracować – taką klasyczną, zapaśniczą. Marcin jest bardzo pracowity, a dodatkowo mamy dobry patent, także zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Mam nadzieję, że nam się to powiedzie i ciężką pracą wejdziemy jeszcze na wyższy poziom i wtedy myślę, że jest szansa gdzieś się otrzeć o pas mistrza UFC.

Zobacz także: Marcin Tybura – wnioski po walce z Volkovem | Błachowicz | Skibiński | Treningi z Wieczorkiem [WYWIAD]

Na ten moment oczywiście nie ma żadnych informacji, dotyczących kolejnego startu Tybury. Ostatnie dwa lata były jednak dla niego dość intensywne, więc może planuje teraz nieco dłuższą przerwę? Czas pokaże – jedyne, co teraz pozostało, to czekać na jakieś doniesienia lub oficjalny komunikat, dotyczący jego osoby.

Źródło: YouTube/Tomasz Sarara